Jacek Kurski

i

Autor: Artur Hojny

CENZURA w TVP! Kurski ZABLOKOWAŁ emisję programu

2016-04-14 10:45

W zeszłym tygodniu na antenie TVP 1 nie pojawił się kolejny odcinek odświeżonego po "dobrej zmianie" programu o kulturze "Pegaz". Oficjalna informacja głosiła, że przyczyną były problemy techniczne. Innego zdania byli jednak twórcy spektaklu, który miał być jednym z tematów odcinka. Ich zdaniem zastosowano cenzurę, bo spektakl był zbyt kontrowersyjny jak dla Telewizji Polskiej. Teraz okazuje się, że to prezes TVP Jacek Kurski postanowił zablokować emisję programu!

Zeszłotygodniowy odcinek "Pegaza" miał być poświęcony spektaklowi "Hymn", jednak programu wcale nie wyemitowano na antenie TVP 1, a widzowie musieli obejść się smakiem. Brak nowego odcinka tłumaczono problemami technicznymi przy realizacji, wiadomo może się tak zdarzyć. Ale to nie wszystko, bo od razu pojawiły się głosy, że program celowo został zdjęty z anteny! Spektakl "Hymn" opowiada o podziałach w Polsce, między zwolennikami KOD i PiS. W odcinku, który wyemitowany nie został był zaproszony reżyser spektaklu - Przemysław Wojciaszek i dwoje grających w nim aktorów. Gdy okazało się, że odcinek z "Hymnem" nie zostanie pokazany widzom TVP 1, jego twórcy stwierdzili, że po prostu uznano spektakl za zbyt kontrowersyjny: - W poniedziałek, zaraz po drugiej niedzielnej premierze, reżyser i dwoje aktorów pojechali do Warszawy i odbyli kulturalne spotkanie, bo przecież "nowa telewizja' jest bardzo otwarta na kulturę. A potem przyszli komisarze TVPiS i wyrzucili w kosmos program. CAŁY odcinek "Pegaza". To nie nożyce cenzora, ale wyrzucenie w kosmos CAŁEGO programu. Zaiste dobra to zmiana - napisał na Facebooku dyrektor teatru z Legnicy, w którym pracowano nad przedstawieniem. Ale zdaniem dyrektora TVP Kultura, problemem nie był kontrowersyjny spektakl:  - Nie ma mowy o żadnej cenzurze - stanowczo twierdził Mateusz Matyszkowicz, czytamy na wirtualnemedia.pl.

Jednak w końcu przyznano otwarcie, że to właśnie cenzura! Sprawą programu zajął się sam prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski. Przed sejmową komisją kultury Kurski wyjaśnił, że jedna ze scen spektaklu nawiązywała do katastrofy pod Smoleńskiej i urażała uczucia rodzin ofiar: - Nie zgodziłem się na to, żeby szło to tuż przed szóstą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Wolność artystyczna tak, eksperymenty artystyczne proszę bardzo, ale nie za publiczne pieniądze - ocenił prezes TVP. Scena przez, którą odcinek "Pegaza" został zdjęty Kurski określił jako: - W której ktoś, kto jest stworzony (...) na wyobrażenie Antoniego Macierewicza, słysząc komunikat z głośników ryczących: pull up, pull up, czyli to są ostatnie chwile przed śmiercią 96 osób stanowiących elitę państwową (...) dokonuje aktu seksualnej satysfakcji - przytacza serwis wirtualnemedia.pl.

Zobacz: Jacek Kurski przywróci Dobranockę? Jest apel polityków PiS