Znany kabareciarz Robert Górski grał główną rolę w bijącym rekordy popularności serialu "Uch prezesa". Celebryta razem z żoną napisał książkę "Jak zostałem prezesem', którą chciał osobiście wręczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu. W tym celu udał się do siedziby PiS, na ulicę Nowogrodzką w Warszawie. - Chciałem go poznać, bo w końcu czerpałem garściami z jego wizerunku, z jego pomysłów, z jego zachowania, więc chciałem mu dać książkę, przybić piątkę i spytać, czy mu się podobało - tłumaczył Górski w Radiu Zet. Ostatecznie z Kaczyńskim nie udało mu się spotkać. Widział za to wnętrze budynku. - Wygląda to dosyć koszmarnie. Ten budynek jest bardzo nędzny – ocenił Górski.
CZYTAJ TEŻ: Człowiek Dudy wywołał wielki SKANDAL! Prezydent musiał wpaść w SZAŁ
ZOBACZ ZDJĘCIA SIEDZIBY PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI
Celebryta nie jest także zachwycony domem Kaczyńskiego. - Zresztą dom, w którym mieszka prezes, bo też tam zawędrowałem kiedyś, również nie wygląda najlepiej. To jest trochę pocieszające, że to nie jest Ukraina i ten Janukowycz, złote wanny i portret gołego prezesa, który leży na skórze od tygrysa. Widać, że nie chodzi tam o pieniądze - stwierdził z pewną aprobatą.
CZYTAJ TAKŻE: Znany aktor MOCNO uderzył w Kaczyńską! "Marteczka to im się nie udała"
ZOBACZ ZDJĘCIA DOMU KACZYŃSKIEGO