Wojciech Cejrowski zawsze mówi, co myśli. Tak jest od lat, z tego jest znany i to sprawia, że ma wielkie grono fanów. Podróżnik od dawna komentuje sprawy polityczne i społeczne, robiąc to w charakterystyczny, ale i ostry sposób. Cejrowski bez skrępowania i hamulców potrafi publicznie uderzyć we władzę. Nie szczędzi on krytyki pod adresem rządu polskiego i prezydenta. W najnowszej audycji "Dziki zachód" w rozmowie z redaktorem Krzysztofem Skowrońskim znów nie gryzł się w język i wyłożył kawę na ławę. Wojciecha Cejrowskiego w ostatnich dniach najmocniej zdenerwowało zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy. Poszło o sposób, w jaki prezydent obchodził majowe święta. Zdaniem Cejrowskiego, w ten sposób załatwił sobie "majówkę".
TAJEMNICZA żona Cejrowskiego? Mało kto wie o tej historii
Co konkretnie nie spodobało się podróżnikowi? Cejrowski wyjaśnił, że zdenerwowało go przyjęcie w Polsce prezydentów z innych krajów: - Pan prezydent powinien o naród zadbać najpierw, a w ostatniej kolejności o siebie. To, co zapowiedzieli, czyli odmrażanie gospodarki przez maj, powinno się odbyć najpierw, a potem panowie robią sobie przyjęcia z kolegami. (...) A oni!? Poszli na wycieczkę do muzealnego obiektu! Pan prezydent teraz sobie załatwił, że po ogródkach spacerowali - grzmiał Cejrowski, nie zważając na wyjaśnienia i argumenty rozmówcy.
Podróżnik podał też przykład fryzjerów i otwarcia ich zakładów, choć te mogą działać już od 26 kwietnia w wybranych województwach, a w całej Polsce od 1 maja. Przy okazji uderzając w pierwszą damę: - Duda najpierw powinien zadbać o wszystkie inne żony, a na końcu o fryzjerkę dla swojej żony - mówił podniesionym głosem. Jak stwierdził podsumowując: - Najpierw powinni zadbać o nas, a na szarym końcu o siebie.