Wojciech Cejrowski bardzo przejmuje się sytuacją w Polsce. Pilnie śledzi to, co władza robi w sprawie epidemii koronawirusa. Swoimi przemyśleniami podzielił się w audycji Studio Dziki Zachód. W rozmowie radiowej Cejrowski nie kryje zdziwienia poczynaniem władzy. Jego zdaniem to, co robią rządzący w Polsce, nie są wystarczające. Dlaczego? - Nie wiemy jaka sytuacja będzie w maju, w związku z tym nie ma sensu gadanie o przeniesieniu wyborów, mówi Kaczyński. To, że prezes Kaczyński nie wie, jaka sytuacja będzie w maju to oczywiste, bo nikt nie wie, ale... władza powinna robić ekstrapolację trendów. Powinna obserwować jak to się rozwija w Korei, Iranie, Włoszech, powinna sobie rysować jakieś przewidywania, jak się sytuacja rozwinie w maju. I powinna władza wiedzieć już, co jest wysoce prawdopodobne, a co nisko prawdopodobne - stwierdził. Przyznał, że patrząc na inne kraje, powinno się wyciągać wnioski na najbliższy czas: - Jeśli dziś widzimy, że szczyt zachorowań bezie pod koniec kwietnia, to spadanie będzie w maju najwcześniej, a wybory mają być w maju, to już dzisiaj coś wiemy na ten temat... No właśnie mi się tu coś nie podoba.
SPRAWDŹ: Zaczepiali Kaczyńskiego w Sejmie. Prezes PiS nagle WYSTRZELIŁ!
Podróżnik dodał, że podoba mu się działanie władzy, jakie reprezentuje minister spraw zagranicznych. Cejrowski przyznał, że szef MSZ Jacek Czaputowicz działa tak, jak powinno się to robić. Mianowicie chodzi o to, że podał, iż ambasadorowie mają codziennie raportować ze swoich miejsc pobytu, jak tamtejsze władze radzą sobie z koronawirusem, by dobre sposoby zagraniczne wykorzystać w Polsce.
Podcasty
Playlisty tematyczne
