Wojciech Cejrowski pilnie śledzi to, co dzieje się w polskiej polityce. Przed nim, nic nie umknie. Ostatnio zainteresował się tematem podwyżek dla polityków, a konkretnie o podwyżek dla posłów. Jak zaznaczył, gdy usłyszał o podwyżkach dla polityków, to uznał, że "coś tu śmierdzi". Nie zostawił tego jednak bez dłuższego komentarza, którym podzielił się w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.
Cejrowski powiedział, że oczywiście są sytuacje, gdy podwyżki dla ludzi władzy powinny być wprowadzane, ale jego zdaniem dobrym rozwiązaniem jest to z USA. Tam kongres ustala zmiany, które wchodzą w życie dopiero od następnej kadencji, by nie podwyższać pensji samemu sobie. - Tu nas mamy demokrację o cechach dyktatury, skoro premier z prezydentem podpisali podwyżkę dla samych siebie - wyznał szczerze podróżnik. - Powinno być tak: uchwalamy podwyżki dla następnych posłów, którzy przyjdą po nas, wtedy sytuacja jest czysta, nie robiłem tego dla samych siebie. To jest nieprawidłowe - ocenił.
Koszmar Wojciecha Cejrowskiego! Wylądował w ambulatorium. Paskudne obrażenia