Znany politolog i były europoseł PiS Marek Migalski ironicznie skomentował sprawę zatrzymania 51-letnie kobiety podejrzanej o profanację obrazu Matki Boskiej (WIĘCEJ INFORMACJI TUTAJ). "Dobrze, że państwo polskie wkracza o 6 rano do domu kobiety, która zrobiła plakat z Matką Boską na tęczowym tle. Dość kpin z wiary! Czas na ściganie rozwodników oraz osób uprawiających sex pozamałżeński! Te czyny obrażają Boga i jego wyznawców" - kpił. Do jego słów niespodziewanie odniósł się Marcin Dubieniecki.
W tym mieście uprawiają najwięcej seksu! Zaskoczeni?
Komentarz byłego męża Marty Kaczyńskiej brzmi szokująco, choć chyba miał być żartobliwy. "Gdyby tak było, to obecna władza musiałaby zamknąć połowę swojej partii, a druga połowa musiałaby poczekać, aż zwolnią się miejsca w areszcie" - zaznaczył Dubieniecki.