Dzisiejsze obrady Sejmu przebiegają w iście gorącej atmosferze. Nic dziwnego, procedowana jest tak zwana ustawa covidowa, do której opozycja zgłosiła szereg poprawek. Mieliśmy też do czynienia z gorącą debatą. Tymczasem siedząc w sejmowych ławach Borys Budka postanowił na chwilę oderwać wzrok od mównicy i sprawdzić coś w telefonie. Niestety, akurat w tym momencie kamery zostały na niego skierowane. Skutek? O skutkach tej z pozoru niewinnej sytuacji poinformował natychmiast na Twitterze Dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. - Panie ministrze Budka - nie mogę wysłać wiadomości prywatnej. Proszę pilnie zmienić PIN w telefonie. Dla nas wielka przestroga. Uważajmy w miejscach publicznych uwierzytelniając się w telefonach. Chociaż szewc bez butów chodzi. Sam często o tym zapominam – napisał dr Maciej Kawecki. Faktycznie, wyraźnie widać jakim kodem Budka odblokowuje telefon. Mleko się rozlało, a lider opozycji ma nauczkę na przyszłość. Pod wpisem Kaweckiego podziękował mu serdecznie, co może oznaczać, że następnym razem będzie bardziej uważny.
ZOBACZ TEŻ: Morawiecki MOCNO w Sejmie POUCZA opozycję. Co tam się dzieje?! AWANTURA [RELACJA]