Krzysztof Bosak, który był kandydatem Konfederacji w wyborach prezydenckich uzyskał 6,8 proc., głosów i był to czwarty wynik po Andrzeju Dudzie, Rafale Trzaskowskim i Szymonie Hołowni. Poseł Konfederacji cieszy się z poparcia.
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Kaczyński. Co się dzieje z liderem PiS? UJAWNIAMY PRAWDĘ
- Jest satysfakcja z wyniku choć pozostaje niedosyt. Pełnym sukcesem byłoby wejście do drugiej tury. Natomiast satysfakcja jest związana ze zwiększeniem bazy wyborczej Konfederacji, z dotarciem do nowych wyborców, z przebiciem się pomimo utrudnień medialnych tej kampanii. I satysfakcja jest związana z tym, że pokonałem w wyborach kandydatów Lewicy i PSL. Poza tym na Podkarpaciu pokonałem Szymona Hołownię, a w Słupsku, w którym urzędował Robert Biedroń, miałem lepszy wynik od niego. Jest więc wiele powodów do radości i nadziei na przyszłość, że będziemy się rozwijać i że nasz ruch jest w ofensywie – mówi w rozmowie z „Super Expressem” Krzysztof Bosak. U zdradza czy, a jeśli tak to kogo poprze w drugiej turze wyborów prezydenckich. - Nikogo nie będziemy popierać. Nie będziemy wchodzić tutaj w żadne gry – skwitował stanowczo Bosak.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj