"Super Express": - Wyrok siedmiu lat więzienia dla Julii Tymoszenko to pokaz siły ekipy Janukowycza?
Borys Tarasiuk: - To raczej wyraz słabości rządzącej ekipy, która jedynie ustawionymi procesami politycznymi potrafi walczyć z opozycją.
- Spodziewał się pan aż tak surowego wyroku?
- Ile lat by nie zasądzono Tymoszenko, musimy zdawać sobie sprawę, że oskar-żenia pod jej adresem nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. W ukraińskim prawie nie ma paragrafów, które pozwalałyby skazać na więzienie za polityczne decyzje. To czysto polityczna egzekucja politycznego oponenta, będącego jednocześnie najpopularniejszym politykiem opozycji. Wyrok sądu zapadł nie na sali sądowej, ale w gabinecie prezydenta Janukowycza, który zlecił ten sfingowany proces.
- Jeśli posłuchać komentatorów sprzyjających Janukowyczowi, można uwierzyć, że to pierwszy krok ku rozprawie z korupcją w kraju...
- To bzdura. Mam wrażenie, że Janukowycz z zausznikami uważa wszystkich Ukraińców za głupców, którym można wmówić niedorzeczności.
- A można? Jak Ukraińcy zareagowali na ten wyrok?
- Wielu z nich od dawna nie wierzy w to, co mówi władza, i odkąd rozpoczął się ten polityczny spektakl zwany procesem Julii Tymoszenko, przychodzili pod sąd protestować. Nie zabrakło ich także w dniu ogłoszenia wyroku. Należy jednak powiedzieć głośno, że przeciw tej demonstracji wystawiono tysiące milicjantów w pełnym umundurowaniu, którzy nie wahali się użyć siły, również wobec deputowanych do Rady Najwyższej.
- Jak decyzja sądu wpłynie na życie polityczne Ukrainy?
- Bez wątpienia będzie on katalizatorem radykalizacji opozycji oraz zaostrzy tylko sytuację w kraju, która i bez tego wyroku była wyjątkowo napięta. Do wybuchu niezadowolenia, w mojej ocenie, może dojść w każdej chwili.
- Janukowycz będzie próbował rozbroić tę bombę?
- Oczywiście, Janukowycz będzie próbował manewrować i złagodzić sytuację na stadium apelacji, gdzie zapewne zostanie uniewinniona. Niemniej wcześniej obecny reżim wykorzysta skandaliczną decyzję sądu, aby zdyskredytować Tymoszenko w oczach społeczeństwa i pokazać ją jako przestępcę.
- Janukowycz nie wystraszył procesem was, polityków opozycji? Jeśli można ruszyć "żelazną Julię", można przecież każdego.
- Wprost przeciwnie! Aresztowanie Julii Tymoszenko 5 sierpnia zjednoczyło wszystkie siły opozycji demokratycznej, które wspólnie chcą odsunąć partię Janukowycza od władzy.
- I liczy pan, że w przyszłorocznych wyborach to się uda?
- Analizując wyniki poprzednich wyborów, można dostrzec, że większość Ukraińców popiera opozycję demokratyczną. Jeśli uda nam się przezwyciężyć to, co nas dzieli i będziemy nadal działać razem, jestem spokojny o wynik przyszłorocznego głosowania.
- Jakiej reakcji światowych przywódców na to, co się wczoraj wydarzyło w Kijowie, pan oczekuje?
- Oczekuję, że przede wszystkim UE zmieni swoją politykę wobec władz w Kijowie. Nie chodzi tylko o wstrzymanie umowy stowarzyszeniowej, ale o cały kompleks działań, być może podobny do tego, jaki przedsięwzięto wobec polityków reżimu na Białorusi.
Borys Tarasiuk
Minister spraw zagranicznych w rządzie Julii Tymoszenko