Borys Budka na pewno trzyma kciuki, by prezydent wskazał na nowego premiera lidera PO Donalda Tuska. Tymczasem opowiedział, jak wyglądały rozmowy Andrzeja Dudy z przedstawicielami KO. Jak podkreślił, przebiegły w bardzo miłej atmosferze.
- To było dobre spotkanie. Prezydent zapewniał, że będzie przestrzegał konstytucji i wszystkich kroków i że będzie współpracował z przyszłym rządem - mówił w Radiu Zet.
Wiceszef PO postawił sprawę jasno: Andrzej Duda musi podjąć decyzję, czy nadal chce grać w drużynie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego czy zacznie w końcu pełnić rolę głowy państwa. - Jeśli chce przestrzegać woli suwerena, który powiedział 15.października, że chce zmiany, prezydent powinien nie patrzeć na dyrdymały, które opowiada mu premier Morawiecki, nie wierzyć w kłamstwa – skwitował.
Polityk zauważył, że według niego PiS gra na zwłokę, by zyskać czas na wyczyszczenie papierów. Został także zapytany, co się stanie, jeśli misja tworzenia nowego rządu zostanie powierzona obecnemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. - To będzie przedłużenie agonii i na posiedzeniu Sejmu ta kandydatura przepadnie. Prezydent musi się zastanowić, czy chce się ośmieszyć – stwierdził.
Borys Budka poruszył także temat najkorzystniejszego dla KO rozkładu władzy w nowym rządzie. - Byłoby bardzo dobre dla KO, gdyby wszyscy liderzy byli wicepremieram. Na razie wygląda na to, że wszystkie oczekiwania mogą zostać spełnione. Oczywiście w różnych konfiguracjach – podsumował.