Czy obóz Zjednoczonej Prawicy doprowadzi do majowych wyborów prezydenckich? W grze jest kilka terminów. I choć 10 maja jest już mało prawdopodobny, to zostają jeszcze dwa terminy: 17 i 23 maja. Wszystko rozstrzygnie się już niebawem. - Jarosław Kaczyński jest wściekły na Gowina i część jego posłów, którzy deklarują brak poparcia dla naszej ustawy. Z perspektywy czasu widać, że niepotrzebnie wpuszczaliśmy Gowina do rządu – mówi nam ważny polityk PiS. A ekspert, prof. Kazimierz Kik, zauważa, że w tej kwestii Kaczyński popełnił spory błąd. - Kiedyś Gowin niszczył PO, teraz niszczy obóz Zjednoczonej Prawicy. Niestety, ale Jarosław Kaczyński popełnił potworny błąd dopuszczając Gowina do rządu, do znaczącej pozycji w obozie władzy. I to jest nauczka dla prezesa PiS, żeby polityków koniunkturalnych nie dopuszczać do miejsc w obozie władzy, którzy w jakimś przełomowym momencie wiadomo, jak się zachowają.
Oczywiście Kaczyński stał przed dylematem skuteczność, czy wiarygodność. Kiedy był problem, jak stworzyć rząd, zdobyć większość, prezes PiS opowiedział się za skutecznością, a kwestie wiarygodności zostawił na dalszym planie. Teraz są tego efekty... – komentuje nam prof. Kik.
Według eksperta mogą nas czekać wcześniejsze wybory parlamentarne. - Jarosław Gowin rozbija obóz Zjednoczonej Prawicy. I mogą się odbyć wcześniejsze wybory parlamentarne, bo PiS nie będzie mógł skutecznie rządzić, jeśli Porozumienie zagłosuje wbrew PiS w kwestii majowego głosowania korespondencyjnego. Cóż, Gowin staje się instrumentem w rękach opozycji. Nie jest politykiem samodzielnym. Jest politykiem toksycznym. Dlaczego? Kiedy był ministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, czy jeszcze do niedawna ministrem nauki, jego przedsięwzięcia były chybione. Rozłożył środowisko naukowe szkolnictwa wyższego na odcinku humanistyki na lata – podsumowuje Kik.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj