Wysokość premii ministrów w rządzie Beaty Szydło podała kancelaria premiera w odpowiedzi na interpelację posła PO Krzysztofa Brejzy (35 l.). W sumie na nagrody dla ministrów konstytucyjnych poszło 1,5 mln zł, a dla ministrów z kancelarii premiera ponad pół miliona. To daje zawrotną sumę 2,1 mln zł! Kto dostał najwięcej? Mariusz Błaszczak - 82,1 tys. zł. Sama Beata Szydło otrzymała 65,1 tys. zł, a Mateusz Morawiecki - 75,1 tys. zł.
Ministrowie w KPRM też nie mieli powodów do narzekania. Na przykład szef służby cywilnej Dobrosław Dowiat-Urbański (46 l.) dostał 59,4 tys. zł, a Paweł Szrot (43 l.) - zastępca szefa KPRM - 56,4 tys. zł. Anna Maria Anders (68 l.), pełnomocnik ds. dialogu międzynarodowego, dostała 51,4 tys. zł, zaś były rzecznik rządu Rafał Bochenek (32 l.) - "tylko" 36,9 tys. zł. - To ordynarny skok na kasę! Rząd PiS stworzył dla siebie ukryty system dodatkowych wynagrodzeń - komentuje poseł Brejza. Ale rząd broni się przed atakami Platformy w sprawie nagród. - Sam fakt, że one [premie] są publiczne, informacja o nich jest dostępna dla wszystkich osób, świadczy o tym, że absolutnie niczego nie chcemy, nie możemy i nie będziemy ukrywać - skomentował premier Mateusz Morawiecki (50 l.).