W Warszawie odbył się protest rolników, ale oprócz nich udział brali też np. leśnicy i związkowcy z Solidarności. W związku z tym Piotr Borys, wiceminister sportu, opublikował w mediach społecznościowych screen wiadomości o następującej treści: - Każdy członek zarządu, który weźmie udział w manifestacji otrzyma 200 zł na pokrycie kosztów wyżywienia - i dalej, że jest to wyjazd finansowany z Regionalnego Funduszu Strajkowego. Borys skomentował na platformie X zaczepiając przy tym szefa Solidarności Piotra Dudę: - Panie Przewodniczący @DudaSolidarnosc! Moje informacje pochodzą od związkowców, którzy przesłali mi poniższy screen. I wszystko jasne - napisał polityk.
CZYTAJ: Rewolucja w zarządzie PO już w piątek?! Sensacyjny awans, ma zostać sekretarzem!
W rozmowie z TVN 24 także się do tego odniósł mówiąc: - I to sami związkowcy dostarczali nam te informacje, bo to jest sprawa chyba niepojęta, żeby płacić za wyjazd. Po czym dodał, że jeśli chodzi o napaść na policję w czasie protestu to: - Te rzeczy trzeba oddzielić tak naprawdę od rolników, którzy mają swoje ważne, ale pokojowe postulaty.
To wzburzyło Dudę, który od razu odpowiedział, a co więcej zapowiedział, że sprawa może trafić na ścieżkę prawną: - Panie Pośle @Piotr_Borys, członkowie "Solidarności" to nie członkowie Platformy, żeby się za 200PLN sprzedawali. Ma Pan 24 godziny na odszczekanie swoich słów i rezygnację z immunitetu, żebyśmy nie musieli czekać na proces - napisał ostro.
NIŻEJ ZDJĘCIA Z PROTESTU ROLNIKÓW W WARSZAWIE W DNIU 6 MARCA