Arkadiusz Mularczyk: TUSK SIĘ WŚCIEKŁ za raport Czumy?

2011-08-25 20:55

Poprawki do raportu komisji ds. nacisków komentuje jej członek, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

"Super Express": -Przewodniczący komisji ds. nacisków po czterech latach pracy ogłosił, że za PiS nacisków nie było. Po kilku tygodniach słyszymy, że były...

Arkadiusz Mularczyk: - Jestem zdziwiony. Te zmiany w ostatnim momencie to kompromitacja komisji. Także dlatego, że poprawka posłów PO skierowana jest przeciwko byłemu ministrowi w rządzie Tuska. Niestety, to bezczelne ustawianie raportu na potrzeby polityczne. PO chce skonstruować narzędzie, którego użyje w kampanii. Przy okazji robi wariata z posła Czumy, kompromituje go. Firmował raport nazwiskiem, a teraz koledzy go przegłosowali.

- Czy w ostatnich tygodniach prac komisji widać było, że para posłów PO nie zgadza się z wnioskami formułowanymi przez Czumę?

- Nie wykazywali się wielką aktywnością. Podkreślmy, że poseł Czuma pracował w komisji cztery lata, z krótką przerwą na ministrowanie. Jego koledzy z PO znacznie krócej. Posłanka Hamajczyk jest w niej od kilku miesięcy, poseł Brejza od ponad roku. Czyja wiedza o sprawie jest bardziej rzetelna? Pani Hamajczyk odczytała z kartki jakieś tezy do raportu uzasadniające zmiany. Wszystkie ślady prowadzą do Kancelarii Premiera, któremu raport Czumy spodobać się nie mógł. Zapewne znowu "się wściekł" i mamy efekty.

- Poseł Czuma sugerował, że nie podoba mu się to, co robi PO?

- Jak to miało mu się podobać? Przecież zrobili z niego wariata. Był dość ważnym politykiem PO. I teraz jest stawiany w sytuacji człowieka, którego przestawia się z miejsca na miejsce. No ale tu chodzi o interes propagandowy Platformy, interes kreującej rzeczywistość "Gazety Wyborczej" i zachowanie twarzy przez Czumę nie miało znaczenia.

Arkadiusz Mularczyk

Poseł Prawa i Sprawiedliwości