Ardanowski nie chciał oddać mandatu
Karol Nawrocki chciał żeby Jan Krzysztof Ardanowski został ministrem w Kancelarii Prezydenta. Etatowa praca dla głowy państwa oznacza konieczność zakończenia swojej misji przy Wiejskiej i zrzeczenia się mandatu posła. Były minister rolnictwa nie chciał zdecydować się na taki ruch. - Bardzo dużo rzeczy dzieje się w sejmie, także dotyczących rolników, nie chce stracić możliwości które daje sprawowanie mandatu - mówi nam były polityk Prawa i Sprawiedliwości. Nie znaczy to jednak, że Ardanowski odrzucił propozycję nowo wybranego prezydenta, podjął współpracę w roli szefa Rady do spraw rolnictwa i obszarów wiejskich. - Jestem dumny, że już trzeci prezydent po Lechu Kaczyńskim i Andrzeju Dudzie poprosił mnie o doradzanie w sprawach rolnictwa - mówi nam Ardanowski, który w tej samej roli współpracuje z obecną głową państwa.
Bogucki szefem Kancelarii, a Szefernaker na czele gabinetu
Karol Nawrocki już za kilka dni zostanie zaprzysiężony na prezydenta Polski. Teraz jest więc ostatni moment na to, jak ułożyć przyszłą kancelarię. Prezydent elekt w rozmowie na antenie telewizji Trwam uciął wszelkie spekulacje i ujawnił, kto zostanie szefem jego kancelarii, będzie to znany poseł Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Bogucki, który co ciekawe, w pewnym momencie był w gronie kandydatów na prezydenta z ramienia PiS. Jego zastępcą będzie Adam Andruszkiewicz.
To nie jedyni posłowie PiS, którzy przeniosą się na Krakowskie Przedmieście. Szefem gabinetu prezydenta zostanie Paweł Szefernaker, który dowodził kampanią wyborczą Nawrockiego, a polityką międzynarodową zajmie się doświadczony w tym obszarze były wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz.