Andrzej Morozowski

i

Autor: East News

Andrzej Morozowski o ataku słownym Tomasza Poręby na dziennikarza: To taki PiS-owski styl

2018-08-21 5:14

„Super Express”: – Eurodeputowany PiS, szef sztabu wyborczego tej partii w wyborach samorządowych Tomasz Poręba, nazwał dziennikarza TVN „szczylem”. Zareagował dość nerwowo. Z czego wynikają tego typu zachowania polityków?Andrzej Morozowski: – Przede wszystkim zachowanie to obnażyło wielką hipokryzję posła Tomasza Poręby. Bo z jednej strony mówi on: będziemy robić grzeczną i spokojną kampanię wyborczą. Bez agresywnych zachowań. A jednocześnie sam zachowuje się agresywnie.


– To mówi szef sztabu wyborczego PiS. Czy w perspektywie kampanii wyborczej tego typu incydentów będzie więcej?
– Obawiam się, że tak. Po pierwsze – to już styl polityków PiS. Kampanii w 2015 roku dziennikarze Telewizji Polskiej usłyszeli od osoby ze sztabu „wszyscy stracicie pracę”. I po wygranej PiS stało się to faktem. Jest też drugi powód, dla którego agresywne działania będą się nasilać.
Jaki?
- Politycy PiS odwykli od kontaktu z normalnymi dziennikarzami. Od odpowiedzi na nie zawsze wygodne, czyli po prostu niewygodne pytania. Dziś PiS przyzwyczajony jest do łagodnych dziennikarzy, którzy nie zadają żadnych niewygodnych pytań. Jak ci, którzy regularnie przeprowadzają wywiady z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. O choćby trudne pytania tam ciężko. Doszło już nawet do tego, że w którymś z programów TVP polityk sam mitygował zbyt usłużnego dziennikarza.

– Znamy jedynie wyrwane z kontekstu zdanie. Może dziennikarz prowokował Tomasza Porębę, robił jakąś prowokację?
– Dziennikarz wykonywał swoją ciężką pracę. Media są pasem transmisyjnym między politykami a wyborcami. Na zamkniętych spotkaniach, gdzie publiczność jest starannie dobierana, a osoby niechętne PiS są wypraszane, to dziennikarze mogą zadać konkretne, istotne, nie zawsze wygodne dla partii władzy pytania.