Andrzej Duda podczas swojej wizyty w Chojnicach mówił, jakie kwestie będą poruszane podczas szczytu NATO w Waszyngtonie, który odbędzie się w dniach 9-11 lipca. Jedną z nich będzie wzmocnienie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej oraz że sam poruszy temat wydatków na obronność w ramach całego sojuszu. Zaznaczył, że poziom wydatków musi wynosić przynajmniej 2 proc. Sam prezydent uważa, że wydatki przeznaczone na obronność w państwach członkowskich powinny być podniesione do 3 proc. PKB.
- W czasie, kiedy była wojna, Rosja sowiecka zbroiła się i groziła światu, państwa NATO wydawały 3 proc. na obronność. Uważam, że trzeba do tego wrócić - oznajmił Andrzej Duda. - Cieszę się ogromnie, że mamy w ostatnim czasie tak wysoki poziom nakładów na obronność - ponad 4 proc. I nie mam żadnych wątpliwości, że one muszą zostać utrzymane, jeżeli mamy modernizować armię - dodał.
Prezydent wyraził nadzieję, że rząd utrzyma wydatki na obronność na obecnym poziomie. Przypomniał, że kiedy rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem obronny narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem uznano, że poziom musi zostać zachowany z uwagi na rosyjską agresję wobec Ukrainy.
Andrzej Duda wspomniał także o bateriach Patriot, które zostały zamówione w pierwszej fazie, już dotarły do Polski. - Nasi żołnierze szkolą się w tej chwili. Będziemy otrzymywali kolejne dostawy tego systemu. System Narew realizujemy we współpracy z Brytyjczykami, natomiast Pilica to jest nasz własny przemysł - powiedział.
Zapowiedział także ważna naradę z dowódcami wojskowymi i szefem MON, jaka odbędzie się 4 lipca w Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.
W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniał się Andrzej Duda: