Andrzej Duda ostatnio znalazł się pod ostrzałem mediów, po tym gdy w środku pandemii koronawirusa wybrał się na narty (CZYTAJ O TYM TUTAJ). Jakby tego było mało, prezydentowi doszły teraz kłopoty polityczno-rodzinne. Jego ojciec - prof. Jan Duda - jest przewodniczącym sejmiku Małopolski i właśnie dorwali go politycy opozycji. Oskarżenia względem taty prezydenta są poważne. -Złamał dwie ustawy. Czuje się bezkarny, bo wie, że syn go uniewinni - mówi "Gazecie Wyborczej" Marek Sowa, który prywatnie jest bratem kojarzonego z Platformą Obywatelską ks. Kazimierza Sowy. Chodzi o ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora i o ustawę o samorządzie województwa, która daje klubom opozycyjnym możliwość wprowadzenia na sesję przynajmniej jednego projektu rezolucji, apelu lub uchwały. Jak przekonuje Sowa, radni KO zostali zablokowani.
ZOBACZ TAKŻE: Tajemnica Wałęsy i Kiszczaka. Ta informacja wgniata w fotel! Cenckiewicz i Kaczyński będą przepraszać?!
Sprawa dotyczyła Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2021- 27. - W rządowym rozdaniu zostaliśmy zwyczajnie okradzeni. 6 miliardów złotych mniej to kwota, która nie może być zaakceptowana przez nikogo, a tym bardziej przez tych, którzy składali ślubowanie, że będą służyć Małopolsce i walczyć o jej interesy - denerwuje się brat słynnego księdza. - Każdy projekt musi mieć większość, żeby być przyjęty, ale rozpatrywany musi być zawsze, jeśli został prawidłowo złożony. A przecież nikt nie kwestionował prawidłowości złożenia projektu tej rezolucji - dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: Ola Kwaśniewska i jej mąż płakali! Córka byłego prezydenta w końcu ujawniła prawdę
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", Jan Duda nie dał też zabrać głosu posłowi Markowi Sowie podczas sesji Sejmiku, co miało być złamaniem ustawy o mandacie posła i senatora. Zdaniem brata ks. Kazimierza Sowy "jako przewodniczący sejmiku małopolskiego prof. Duda absolutnie sobie nie radzi", a na zdalnych sesjach panuje "chaos". Na usprawiedliwienie ojca prezydenta jednak dodaje, że "obecny poziom technologiczny obrad sejmiku urąga jakiejkolwiek przyzwoitości i transparentności, jest gorszy niż na sesjach maleńkich gmin". - Niestety marszałek Małopolski z PiS Witold Kozłowski nie zadbał o to - skwitował parlamentarzysta. Ciekawe, czy do akcji wkrótce wkroczy Andrzej Duda.