Jak podaje wyborcza.pl, Katarzyna P., która przebywa w grudziądzkim więzieniu chce powołania biegłego z zakresu dermatologii. Żona Marcina P. twierdzi, że choruje na świerzb, a to wszystko przez warunki panujące za kratami. Biegły miały wydać opinię na temat zdrowia P. i jej dziecka. jak tłumaczy adwokat Katarzyny P. matka i dziecko mogą cierpieć na świerzb: - Objawy wskazują na zarażenie chorobą zakaźną. Prawdopodobnie jest to świerzb. Podobno problemy ze skórą u Katarzyny P. zaczęły się już w sierpniu, a po kilku tygodniach podobne objawy matka zaobserwowała u dziecka. Adwokat Anna Żurawska we wniosku o powołanie biegłego dermatologa wskazał, że zmiany skórne nawracają, a co za tym idzie potrzebne są nawet wizyty u specjalisty każdego tygodnia, zaś terapia farmakologiczna nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Wniosek został złożony w listopadzie, ale jak do tej pory nie został jeszcze rozpatrzony. - Oskarżona ma prawo uzyskać wiarygodną i wyczerpującą informację na temat tego, na co cierpi ona oraz jej dziecko i jak leczyć tę dolegliwość - twierdzi Żurawska.
Zobacz: Aktorzy boją się o bezpieczeństwo. Cielecka: Poczułam się jak żydowskie dziecko w czasie okupacji