Dlaczego? Powody są banalne: brak czasu i kasy. Pensje przegrały wyścig z drożyzną. Urlop nad Bałtykiem czy w górach kosztuje w tym roku naprawdę dużo. Marże w gastronomii i turystyce poszły ostro w górę, właściciele odbijają sobie na klientach chude lata pandemii. Sporo ludzi zamiast odpocząć będzie się w tym roku dusić w rozgrzanych miastach. Bo na wakacje ich nie stać.
Każdy człowiek potrzebuje odpoczynku - niezależnie od wieku czy zamożności. Niekoniecznie na Malediwach czy na Bali - ale tydzień nad jeziorem, spacer po Beskidzie czy pokoik nad Bałtykiem to naprawdę nie powinien być luksus. Odpoczynek jest potrzebny jak powietrze. Tego czasu - na kontakt z bliskimi, z przyrodą, na odłączenie się od codziennej bieganiny - jest w Polsce za mało.Związki zawodowe od lat apelują o wydłużenie urlopów do 35 dni w roku. Mają w tej sprawie nasze wsparcie. Ile by ten urlop nie trwał, odpoczynek jest możliwy tylko wtedy, jeśli traktuje się go na serio. Polska potrzebuje ustawowego prawa do odłączeni - tak, żeby szef dał pracownikowi odetchnąć, a nie zamęczał go służbowymi mailami.
Wśród milionów ludzi, którzy nie pojadą na urlop, jest sporo dzieci. Państwo ma narzędzia, żeby o nie zadbać. Przetestowaliśmy w pandemii bon turystyczny i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to rozwiązanie wprowadzić na stałe. To samo dotyczy darmowych, letnich biletów kolejowych dla uczniów. Od szkoły ministra Czarnka naprawdę trzeba latem odsapnąć.
Na wakacje rzadko jeżdżą też opiekunowie osób zależnych. Komu jak komu, ale ludziom, którzy mają pod opieką schorowanych rodziców czy niepełnosprawne dzieci, wytchnienie jest naprawdę potrzebne. To się jednak nie wydarzy bez systemowej pomocy państwa, organizacji opieki na czas urlopów wytchnieniowych z prawdziwego zdarzenia.
Polacy są przemęczeni. Od dziesięcioleci jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów Europy. Wypracowaliśmy sporo, jest z czego być dumnym - ale ludzki koszt był wysoki. Czas już na równowagę pomiędzy pracą i resztą życia. Wakacyjny odpoczynek to nie luksus, tylko kluczowy element tej równowagi. Należy się wszystkim.