Adam Hofman: W PSL NIE MA chłopów! WYBORY 2011

2011-08-30 17:00

PSL to partia malowanych chłopów - uważa Adam Hofman z PiS.

"Super Express": - Czy po burzy medialnej wokół pańskich słów o chłopach, którzy przyjechali do stolicy i kompletnie im odbiło, dziś powiedziałby pan to samo?

Adam Hofman: - Ponieważ Donald Tusk nie potrafi czytać tekstu ze zrozumieniem - co jest umiejętnością niezbędną dla ucznia czwartej klasy podstawówki, by przeszedł do piątej - to powiedziałbym mu jeszcze raz. Posłowie PSL przyjechali do dużych miast i zdziczeli, zbaranieli.

- Wtedy pan nie powiedział, że chodzi o chłopów z PSL...

- Powiedział, powiedział, proszę jeszcze raz przeczytać moją wypowiedź.

- Ale co ma do tego Donald Tusk i jego umiejętności?

- To on narzuca narrację w mediach, a część dziennikarzy niestety daje się na nią nabrać. Donald Tusk powinien mieć na drugie imię "przykrywka". Usilnie chce przykrywać dobrą kampanię PiS. Raz wymyśla debaty, innym razem atakuje mnie. W tym mąceniu jest tak zdeterminowany, że ostatnio goni nawet Jarosława Kaczyńskiego po całym kraju. To gotowy materiał dla kabareciarzy.

- Nie mógł pan np. powiedzieć, że dzisiejsze PSL nie przypomina tego z czasów Wincentego Witosa. Sens ten sam, forma łagodniejsza.

- Do PSL-owców trzeba mówić ostro. Bez tych prawdziwych, ciężko pracujących chłopów - a nie tych malowanych z PSL - polska wieś nie będzie się rozwijać.

- Co pan zarzuca chłopom z PSL?

- W PSL nie ma chłopów! To partia biurokratyczno-biznesowa. PSL chciałby być chłopską partią, ale na razie dba o nowe stanowiska w spółkach Skarbu Państwa i w rolniczych agencjach. PSL-owcy zdradzają ideały wsi pod względem ekonomicznym i obyczajowym. Głosują za legalizacją marihuany, za możliwymi małżeństwami gejowskimi za granicą, a w sprawach rolnych przeciw uznaniu rolnictwa za priorytet prezydencji w Unii oraz za GMO.

- Rozumiem, że wy w PiS-ie macie chłopów ciężko pracujących na roli, a nie tych "malowanych", PSL-owskich?

- PiS rozumie polską wieś. To my mamy byłego szefa PSL Janusza Wojciechowskiego czy Zbigniewa Kuźmiuka. To politycy, którzy czują problemy polskiej wsi...

- Przecież to tacy sami politycy jak w PSL. Jak tam są biurokraci, to są i u was.

- Ja panu mówię, co myślę i nie musi się pan ze mną zgadzać, czy PSL jest chłopskie, czy nie. Według mnie nie jest. Tam są politycy, którzy zajmują się tylko sobą.

- PiS wiele miesięcy nie atakował PSL ani jego ministrów, zapewne myśląc o wspólnej koalicji. Ludowcy tego nie docenili, więc PiS przeszedł do ataku: wotum nieufności dla ministra rolnictwa Sawickiego, list do premiera krytyczny wobec polityki Sawickiego i teraz pana słowa. To jakaś zemsta?

- Proszę nie żartować. W polityce o żadnych zemstach czy mszczeniu się nie może być mowy. Polityka to jest działanie dla dobra wspólnego. PSL maluje się jako partia, która reprezentuje interesy polskiej wsi. To jest nieprawda. I to trzeba dziś jasno powiedzieć.

- Nie odpowiedział mi pan. Dlaczego PiS wcześniej jakoś nie krytykował PSL i dopiero teraz zrobił się taki ostry?

- Zajmujemy się polską wsią od zawsze i dbamy, by warunki na polskie wsi były jak najlepsze...

- Ale wcześniej nie atakowaliście PSL.

- Dlaczego pan mi nie pozwala skończyć myśli? Ja wiem, że w telewizyjnych wywiadach często się przerywa, ale w wywiadach prasowych to raczej rzadko.

- Przepraszam, bardzo proszę o odpowiedź.

- Jak mówiłem - dbamy i zawsze dbaliśmy o polską wieś. Także teraz, gdy jesteśmy w opozycji. Te wszystkie posunięcia ze strony PiS, a także list prezesa Kaczyńskiego do przewodniczącego Komisji Europejskiej o zrównanie dopłat dla rolników są konsekwencją naszego programu rolnego.

Adam Hofman

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości