„Chciałbym zobaczyć faktury”. Bosak o kulisach debaty
W ocenie Krzysztofa Bosaka, debata zorganizowana przez sztab Trzaskowskiego miała być starannie wyreżyserowanym wydarzeniem z góry ustawionym scenariuszem. Jednak, jak podkreślił, ostatecznie Koalicja Obywatelska sama się pogubiła.
Joanna Senyszyn – kim jest? Życiorys, wiek, majątek i polityczne wybory
– Moim zdaniem ta debata, to co pokazała, to przede wszystkim nietransparentność, mówiąc delikatnie, działania sztabu Trzaskowskiego – stwierdził Bosak.– Nie wierzę, że oni tam zapłacili za wszystkie usługi rzeczywiście, TVP. Bardzo chciałbym zobaczyć faktury – dodał z przekąsem.
Polityk Konfederacji oskarżył Platformę o instrumentalne traktowanie Telewizji Polskiej i ucieczkę od własnego planu.
– Nietransparentność i polityczne wykorzystanie TVP oraz strach PO. Platforma przestraszyła się swojej ustawki, którą sobie robiła, i w ostatniej chwili zmienili formułę tego, co organizują – podkreślił.
Mentzen nie przyjechał? „Traktujmy się poważnie”
W kontekście nieobecności Sławomira Mentzena w piątkowej debacie, Krzysztof Bosak nie miał wątpliwości – lider Konfederacji szanuje swoich wyborców i nie będzie „stał pod bramą”, niepewny, czy zostanie wpuszczony.
– To pokazało raczej, że Sławomir Mentzen po prostu się ceni. Jeżeli jest umówiony z wyborcami na Podkarpaciu w czterech miastach, to nie będzie tego odwoływał, żeby pojechać i stać pod bramą i patrzeć, czy go wpuszczą, czy nie. Traktujmy się poważnie – mówił Bosak.
Orban i Konfederacja dziś. „Redukowanie do prorosyjskości to nieporozumienie”
W dalszej części programu polityk odniósł się również do kontrowersji wokół relacji z Wiktorem Orbanem. Zdaniem Bosaka, przedstawianie węgierskiego premiera wyłącznie jako prorosyjskiego to uproszczenie.
– Moim zdaniem redukowanie Orbana do prorosyjskości jest nieporozumieniem. Twierdzę, że jest dyskusyjna. Uważam, że w niektórych sprawach nie chce się opowiedzieć antyrosyjsko, tak jak Polska. Natomiast to jednak co innego – zaznaczył.
„Jesteśmy znacznie silniejsi niż 5 lat temu”
Na zakończenie rozmowy Krzysztof Bosak ocenił pozycję swojej formacji w obecnej kampanii prezydenckiej. Według niego Konfederacja jest dziś znacznie mocniejszym graczem niż w 2020 roku – i ma realną szansę zawalczyć o wyborców z wielu stron sceny politycznej.
– Myślę, że Konfederacja jest w zupełnie innej sytuacji. Jesteśmy znacznie silniejszą partią polityczną niż 5 lat temu – stwierdził.– Jest też oczywiście bardzo możliwe, że Sławomir Mentzen ma zalety, które dostrzegają wyborcy, których ja nie miałem 5 lat temu – dodał z dystansem.
Podziały w Konfederacji na finiszu kampanii?
Choć Konfederacja stara się prezentować jako formacja z silną dyscypliną przekazu, słowa Bosaka mogą sugerować pewien dysonans narracyjny. O ile nie oznaczają otwartego konfliktu, to jednak podkreślają różnice w tonie i języku liderów ugrupowania – co może mieć znaczenie w kluczowym momencie kampanii prezydenckiej.
Poniżej galeria zdjęć: Krzysztof Bosak. Tata marszałek nie rozstaje się z córką.
