Krzysztof Bosak

i

Autor: Art Service / Super Express

Aż ciężko uwierzyć! Elektorat przeciera oczy

Ustawka, TVP i strach. Bosak demaskuje kulisy debaty Trzaskowskiego

2025-04-16 12:30

Krzysztof Bosak zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu i jego sztabowi grę pozorów i polityczną manipulację w sprawie piątkowej debaty. – Platforma przestraszyła się swojej ustawki, którą sobie robiła – powiedział w „Rozmowie Piaseckiego” na antenie TVN24. Zdaniem polityka Konfederacji działania KO były nietransparentne, a cała inicjatywa miała służyć jednemu celowi: zbić punkt kampanijny. Tymczasem według Bosaka wszystko wymknęło się Platformie spod kontroli.

„Chciałbym zobaczyć faktury”. Bosak o kulisach debaty

W ocenie Krzysztofa Bosaka, debata zorganizowana przez sztab Trzaskowskiego miała być starannie wyreżyserowanym wydarzeniem z góry ustawionym scenariuszem. Jednak, jak podkreślił, ostatecznie Koalicja Obywatelska sama się pogubiła.

Joanna Senyszyn – kim jest? Życiorys, wiek, majątek i polityczne wybory

– Moim zdaniem ta debata, to co pokazała, to przede wszystkim nietransparentność, mówiąc delikatnie, działania sztabu Trzaskowskiego – stwierdził Bosak.– Nie wierzę, że oni tam zapłacili za wszystkie usługi rzeczywiście, TVP. Bardzo chciałbym zobaczyć faktury – dodał z przekąsem.

Polityk Konfederacji oskarżył Platformę o instrumentalne traktowanie Telewizji Polskiej i ucieczkę od własnego planu.

– Nietransparentność i polityczne wykorzystanie TVP oraz strach PO. Platforma przestraszyła się swojej ustawki, którą sobie robiła, i w ostatniej chwili zmienili formułę tego, co organizują – podkreślił.

Mentzen nie przyjechał? „Traktujmy się poważnie”

W kontekście nieobecności Sławomira Mentzena w piątkowej debacie, Krzysztof Bosak nie miał wątpliwości – lider Konfederacji szanuje swoich wyborców i nie będzie „stał pod bramą”, niepewny, czy zostanie wpuszczony.

– To pokazało raczej, że Sławomir Mentzen po prostu się ceni. Jeżeli jest umówiony z wyborcami na Podkarpaciu w czterech miastach, to nie będzie tego odwoływał, żeby pojechać i stać pod bramą i patrzeć, czy go wpuszczą, czy nie. Traktujmy się poważnie – mówił Bosak.

Orban i Konfederacja dziś. „Redukowanie do prorosyjskości to nieporozumienie”

W dalszej części programu polityk odniósł się również do kontrowersji wokół relacji z Wiktorem Orbanem. Zdaniem Bosaka, przedstawianie węgierskiego premiera wyłącznie jako prorosyjskiego to uproszczenie.

– Moim zdaniem redukowanie Orbana do prorosyjskości jest nieporozumieniem. Twierdzę, że jest dyskusyjna. Uważam, że w niektórych sprawach nie chce się opowiedzieć antyrosyjsko, tak jak Polska. Natomiast to jednak co innego – zaznaczył.

„Jesteśmy znacznie silniejsi niż 5 lat temu”

Na zakończenie rozmowy Krzysztof Bosak ocenił pozycję swojej formacji w obecnej kampanii prezydenckiej. Według niego Konfederacja jest dziś znacznie mocniejszym graczem niż w 2020 roku – i ma realną szansę zawalczyć o wyborców z wielu stron sceny politycznej.

– Myślę, że Konfederacja jest w zupełnie innej sytuacji. Jesteśmy znacznie silniejszą partią polityczną niż 5 lat temu – stwierdził.– Jest też oczywiście bardzo możliwe, że Sławomir Mentzen ma zalety, które dostrzegają wyborcy, których ja nie miałem 5 lat temu – dodał z dystansem.

Podziały w Konfederacji na finiszu kampanii?

Choć Konfederacja stara się prezentować jako formacja z silną dyscypliną przekazu, słowa Bosaka mogą sugerować pewien dysonans narracyjny. O ile nie oznaczają otwartego konfliktu, to jednak podkreślają różnice w tonie i języku liderów ugrupowania – co może mieć znaczenie w kluczowym momencie kampanii prezydenckiej.

Poniżej galeria zdjęć: Krzysztof Bosak. Tata marszałek nie rozstaje się z córką.

Polityka SE Google News
2025_04_15_Wieczorny Express Sachajko Oliwiecka
Sonda
Czy Platforma faktycznie „przestraszyła się własnej ustawki”?