Jak się okazuje, politycy partii tworzących Zjednoczoną Prawicę i rząd nie dogadują się w sprawie zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Lider PiS-owskiej młodzieżówki Michał Moskal, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel oraz szef Młodzieżówki PiS Michał Moskal mówią, że zakazać hodowli zwierząt trzeba, bo to wymóg etyczny. A sam prezes PiS powiedział, że tylko dobry człowiek zagłosuje za tymi zmianami. Myliłby się jednak ten, kto stwierdziłby, że Zjednoczona Prawica jest w tej sprawie zjednoczona. Przeciwnie, jest podzielona jak nigdy przedtem. Zakaz hodowli nie napotkał na entuzjazm koalicjantów PiS. Solidarna Polska jest po środku. Jej przedstawiciele mówią, że zakaz hodowli zwierząt na futra posłużyć może zagranicznym firmom, które wcale nie traktują dobrze zwierząt, a polskie przedsiębiorstwa upadną. Minister Środowiska Michał Woś powiedział w Radiu Plus, w programie Sedno Sprawy Jacka Prusinowskiego, że trzeba troszczyć się o dobrostan zwierząt, ale niekoniecznie poprzez zakazy. „To, za czym na pewno jesteśmy, to za tym, żeby podnosić standard dobrostanu. I to jest oczywiste, że można podnosić jakość kontroli i sposób przechowywania zwierząt. Natomiast co do dalej idących kroków, to na pewno czeka nas długa dyskusja” – powiedział minister środowiska. Stanowisko Solidarnej Polski to jednak nic, w porównaniu z opiniami przedstawicieli Porozumienia Jarosława Gowina. Będziemy musieli dłużej porozmawiać. Zarzynanie własnej gospodarki jest tematem, który co najmniej trzeba omówić – powiedział w rozmowie z Radiem Wnet Michał Wypij, polityk Porozumienia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj