- Będą zmiany w prawie. Wszystko po to, by wykluczyć sytuacje, że powoływanie się na stan zdrowia podejrzanych mogło skutkować niezastosowaniem tymczasowego aresztu - zapowiedział minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Koniec tzw. "metody na Giertycha" - podkreślił minister w reakcji na niedawną tragedię pod Ostrowcem, gdzie życie straciło 5 osób, a sąd wypuścił sprawcę na wolność.
Minister sprawiedliwości pojawił się w czwartek w miejscu tragicznego wypadku w Boksyckiej (powiat ostrowiecki), w którym zginęło pięć osób. Z ustaleń policji wynika, że 38-letni mężczyzna, który kierował osobowym mercedesem, prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zdarzył się czołowo z fiatem, którego prowadził 72-latek. Fiatem podróżowało jeszcze pięć osób w wieku od 16 do 43 lat.
Wskutek wypadku 38-latek z mercedesa i 16-latek z fiata zostali zabrani do szpitala. Trzej mężczyźni w wieku 19, 43, 72 lat oraz dwie kobiety w wieku 18 i 38 lat poniosły śmierć na miejscu. Z ustaleń prokuratury wynika, że kierowca mercedesa prowadził samochód w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków.
Sąd wypuścił sprawcę na wolność
- Przyjechałem tutaj, żeby dać wyraz z jednej strony swojego współczucia dla tych, którzy zostali pokrzywdzeni, ale też i oburzenia wobec faktu, że do tego zdarzenia doszło. Jest to kolejny przypadek, który w ostatnich miesiącach zdarza się na polskich drogach, że pijany, do tego jeszcze naćpany sprawca odbiera życie niewinnym osobom - powiedział Ziobro.
Według ministra nie można też przejść do porządku dziennego nad informacją, że wobec podejrzanego sąd nie zastosował tymczasowego aresztu, o który wnioskowała prokuratura. Jak podkreślił, wedle opinii biegłego mężczyzna mógł mieć problem z uczestnictwem w czynnościach procesowych, przy czym biegły nie wykluczył, że Piotr M. symulował.
- Dlatego też pierwszym zadaniem, jakie dzisiaj wyznaczyłem panu ministrowi Marcinowi Warchołowi i moim współpracownikom, było przygotowanie zmian w prawie, które w przyszłości wykluczą tego rodzaju symulacje bądź też powoływanie się na rzeczywisty stan zdrowia przez sprawców, który może skutkować niezastosowaniem środków zapobiegawczych, w szczególności tymczasowego aresztowania, zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z bardzo ciężkim, bardzo poważnym przestępstwem i zachodzą wszelkie okoliczności, które przemawiają za zastosowaniem środków zapobiegawczych - poinformował Ziobro.
Kary do 20 lat więzienia dla pijanych i odurzonych narkotykami zabójców za kierownicą
Minister zapowiedział także zaostrzenie odpowiedzialności karnej za tego typu przestępstwa z obowiązującej teraz kary od 2 do 12 lat pozbawienia wolności do przedziału od 5 do 20 lat za kratami.
Zbigniew Ziobro zamierza także zalecić prokuraturom w całym kraju, by osoby, które pod wpływem alkoholu i narkotyków odbiorą życie innym uczestnikom ruchu, aby każdorazowo w takim wypadku prokuratura badała, czy nie zachodzą przesłanki do kwalifikacji takiego czynu jako zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Powołał się przy tym na sądy niemieckie, które w skrajnych tego typu przypadkach stosują kwalifikację zabójstwa. - Nie zawsze przywołuję Niemcy jako dobry przykład do naśladowania w zakresie porządku prawnego, ale w tym wypadku jest inaczej. Ostatnie tragedie na polskich drogach są okazją do rozważenia zmian w polskim prawodawstwie - stwierdził minister.