Przypomnijmy, że Tomasz Greniuch działał przed laty w Obozie Narodowo-Radykalnym. Uczestniczył w marszu upamiętniającym przedwojenny pogrom Żydów. Maszerował też pod nazistowską flagą i wykonywał gest „sieg heil”. Jego odwołania domagają się mieszkańcy Wrocławia, władze miasta, politycy i naukowcy.
Oburzeni tą nominacją są też ważni politycy PiS, choć oficjalnie nie chcą tego powiedzieć.
- Nie rozumiem, jak można było zrobić coś tak głupiego. Przez jeden nieodpowiedzialny ruch dostaje po głowie PiS, ale przede wszystkim ta decyzja szkodzi Polsce – mówi nam jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego (72 l.). Prosi, żeby nie ujawniać jego nazwiska – obawia się bowiem partyjnych represji.
Odwagą wykazał się natomiast Andrzej Pawluszek, były doradca premiera Morawieckiego. - Ta nominacja to znakomity pomysł. W drugim kroku możemy wysłać Żydów na Madagaskar. Albo na Zanzibar, bo tam teraz łatwiej się dostać – kpi Pawluszek. - Mówiąc poważnie, to mamy do czynienia ze skandalem, który uderza w Polskę. Ten człowiek nigdy nie powinien zajmować takiego stanowiska. Nikt mi nie wmówi, ze ktoś hajlujący to patriota – dodaje nasz rozmówca.