Beata Maciejewska

i

Autor: Beata Maciejewska / FB / materiał wyborczy Beata Maciejewska

Szok

Współpracownicy nagrali posłankę. Poniosła surowe konsekwencje

2023-08-02 9:41

Posłanka Lewicy Beata Maciejewska poniosła surowe konsekwencje wewnątrz patii po tym, jak jej współpracownicy nagrali rozmowy polityczki. Co więcej, jej sprawa została skierowana do prokuratury. Co miała powiedzieć na nagraniach?

Beata Maciejewska jest posłanką z okręgu gdańskiego, gdzie zwykle była bardzo aktywna. Informowała także w mediach społecznościowych o poczynaniach Lewicy. Ostatnio jednak przestała się udzielać. Jak dowiedziała się „Gazeta Wyborcza”, posłanka już w maju została zawieszona w prawach członka partii przez kierownictwo, a co więcej, została także zawiadomiona prokuratura.

Winne mają być nagrania uwiecznieni ona przez współpracowników Beaty Maciejewskiej, na których rzekomo zarejestrowane jest, jak polityczka źle wypowiada się o swoich pracownikach oraz o współprzewodniczącym Lewicy Włodzimierzu Czarzastym, a ponadto mobbinguje i narusza prawa pracownicze. Razem to ponad 30 godzin nagrań. Jak podaje „Wyborcza”, nie udało się dotrzeć do nagrań, jednak miały je usłyszeć tylko niektóre osoby.

- Mogę potwierdzić, że posłanka Maciejewska została zawieszona w maju, po tym jak kierownictwo partii dowiedziało się o tych nagraniach. Sprawa była na tyle poważna, że Nowa Lewica skierowała sprawę do wyjaśnienia prokuraturze i oddała do sądu partyjnego. Postępowanie przed sądem partyjnym trwa i jeszcze się nie zakończyło i trudno powiedzieć, czy zakończy się przed ostatecznym ułożeniem list wyborczych - mówi „Wyborczej” rzecznik Nowej Lewicy Marek Kacprzak.

Na temat nagrań wypowiedziała się sama Beata Maciejewska, która nie uważa, żeby zarejestrowały mobbing czy łamanie praw pracowniczych. - Na tych nagraniach są moje prywatne rozmowy z pracownikiem biura o innych osobach. Nagrania pochodzą sprzed ponad dwóch lat, kiedy mieliśmy na lewicy trudny czas łączenia się dwóch partii - SLD i Wiosny. To był czas niełatwych rozmów, rywalizacji frakcyjnej i na prywatnych spotkaniach mówiło się różne rzeczy. Owszem, wypowiadam się tam krytycznie o różnych osobach z partii czy naszego środowiska, opowiadam, jak mi się z niektórymi ludźmi nie najlepiej współpracuje, także z naszego biura, ale nie ma mowy o mobbingu! – skomentowała w rozmowie z „Wyborczą”.

QUIZ: Poznaj polityka po 3 słowach. Ten quiz to pestka!

Pytanie 1 z 10
Którego polityka opisują słowa: wąsy, bigos, szogun
Express Biedrzyckiej - Robert BIEDROŃ