Często mediom zarzuca się, że są szkodliwe. Może to i prawda, ale mogą też spełniać wiele pożytecznych funkcji na przykład pomagać osobom borykającym się z rozmaitymi frustracjami, depresjami czy natręctwami. Weźmy takiego Leszka Balcerowicza, któremu zdecydował się pomóc portal Interia publikując z nim wywiad.
Od naszego cudotwórcy gospodarczego dowiadujemy się między innymi, że jesteśmy w fatalnej sytuacji gospodarczej, młodzi Polacy za chwilę masowo będą uciekać z kraju w poszukiwaniu pracy, Polska oddala się od Zachodu, a my zamiast naśladować i przyjaźnić się z Niemcami i Francją pogrążamy się w samotności.
Też to zauważyliście? Jak się rozejrzycie dookoła to widzicie, że jest tak strasznie? Bo z tego co ja widzę, to młodzi, przedsiębiorczy ludzie, o których mówi Balcerowicz wyjechali już dawno, a teraz próbuje się ich ściągnąć z powrotem. Międzynarodowe instytucje może i nas potępiają za sprawy polityczne, ale nie kryją, że jeśli chodzi o wskaźniki gospodarcze i perspektywy jesteśmy w światowej czołówce. Ludziom w Polsce do tego żyje się coraz lepiej i to nie tylko dlatego, że „rząd rzuca im 500 plus”, a dlatego, że rozwijają się firmy i łatwo znajdują miejsca pracy.
No i jeszcze te upragnione Niemcy. Wybory regionalne, które tam się właśnie odbywają pokazują, że władza szybko przejdzie tam w ręce postkomunistów i nacjonalistów. Taki to upragniony raj, z którego mamy brać przykład. A jeśli chodzi o tak potępiany przez Balcerowicza socjał, to poza kwestią wieku emerytalnego, w Niemczech jest dużo bardziej rozbudowany. O co więc chodzi?
Stary Zygmunt Freud dawno temu opisał sposoby jakimi człowiek sobie radzi z wewnętrznymi kłopotami, w tym agresją i frustracją. Jednym z nich jest fantazjowanie - wyobrażanie sobie rzeczywistości takiej jaką chcielibyśmy by była, a nie jaką jest. Profesor Balcerowicz fantazjuje więc sobie o Polsce takiej jaką widzi w nocnych marzeniach, upadającej, biednej, ogarniętej falą emigracji. Na zdrowie Profesorze!