Donald Tusk ma wiele postawień w sprawie tego, co w Polsce powinno się zmienić po wyborach 2023. Mówił już między innym o swoim priorytecie po ewentualnej wygranej, czyli umocnieniu pozycji Polski w Unii Europejskiej, a podczas wiecu wyborczego w Bydgoszczy zdradził swoje plany w sprawie TVP. Sam wielokrotnie krytykował stację za stronniczość i brak pluralizmu.
- Niezależnie od tego, co oni zrobili z telewizją publiczną, zamieniając ją w partyjną tubę, to telewizja publiczna jest nasza, nie ich. Nasza, czyli Polek i Polaków. Utrzymujemy ją po to, by mieć obiektywną prawdę, a nie partyjną propagandę – mówił.
Lider PO zapowiedział, że wystarczą 24 godziny, by TVP znów stała się „prawdziwą telewizją publiczną”. - Po wygranych wyborach i utworzeniu rządu będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny, żeby pisowska telewizja rządowa zamieniła się w publiczną. Trzymajcie mnie za słowo. Nie będę ujawniał szczegółów – stwierdził polityk.
Wybory 2023. Tusk ozmianach ws. TVP
Jak podkreślał Donald Tusk, nie będzie do tego potrzebna ani ustawa ani zgoda prezydenta Andrzeja Dudy. - Mamy mechanizmy prawne, które z dnia na dzień przywrócą kontrolę społeczną telewizji publicznej. Telewizja publiczna po tym, gdy stanie się prawdziwie publiczna, bardzo dużo czasu poświęci na mówienie prawdy o rządach PiS-u – powiedział.
Lider PO podkreślił, że ci, którzy okradli Polaków z „pieniędzy publicznych i z prawd” oraz którzy „zepsuli” media publiczne będą za odpowiadać, bowiem są to sprawy regulowane przez konstytucję i ustawy.