- Musimy odzyskać dla nas te instytucje, bo inaczej ciężko mówić o prawdzie - grzmiał Trzaskowski, podając za przykłady przejęcie przez PiS m.in. Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego czy telewizji publicznej.
Były kandydat na prezydenta Polski krytykował też nowy pakiet programowy PiS "Polski Ład". Według Trzaskowskiego "dzieli on obywateli” i uderza w niezależne samorządy. - Stoimy przed wyborem: czy wszystko ma być scentralizowane, czy pieniądze będą wydawane przez ludzi, którzy wiedzą, jak to robić - mówił Trzaskowski, okazując wsparcie samorządowcom niezwiązanym z PiS.
Lider Ruchu Wspólna Polska i były kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP podkreślił swoje związki z Platformą, której jest wiceszefem. To miał być wyraźny sygnał: PO jest niezbędna do tworzenia masowego ruchu opozycyjnego, mającego przejąć władzę z rąk PiS.
Trzaskowski przemawiając w Gdańsku promował swój "Campus Polska Przyszłości", obóz o charakterze think-tanku, który odbędzie się w wakacje. Można by pomyśleć, że Trzaskowski próbuje budować nowe zaplecze poza PO. Jednak słowa wypowiedziane w Gdańsku mogą uspokoić zaniepokojonych kolegów w partii. - Dziś przede wszystkim trzeba łączyć - opozycja musi zdać egzamin z dojrzałości. Potrzebne są partie, silna koalicja i wsparcie samorządów. Potrzebne są też nowe środowiska, dlatego organizujemy Campus Polska. Mamy plan odnowy Rzeczypospolitej i będziemy go realizowali wspólnie - mówił Trzaskowski.
Podczas wizyty na Wybrzeżu Trzaskowskiego na krok nie opuszczała Aleksandra Dulkiewicz - prezydentka Gdańska. Wraz z nią Rafał Trzaskowski oddał swą cześć na grobie tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. - Jeśli chcemy walczyć o prawdę, to musimy zabrać rządzącym ten instrument propagandy, szczucia ludzi na siebie - ocenił Trzaskowski, który winą za zaostrzenie dyskursu publicznego obarcza TVP. W jego przekonaniu samorządowca zabił "hejt".
>>>WIĘCEJ W "SUPER EXPRESSIE"
>Szok! Biedroń i jego partner w żałobie! Stracili swoje własne "dziecko"