Szymon Hołownia: Dramat ofiar księży-pedofili to to samo, co męczeństwo chrześcijan

2010-09-20 15:45

Zakończoną wczoraj wizytę Benedykta XVI w Szkocji i w Anglii komentuje katolicki publicysta Szymon Hołownia: Benedykt XVI pokazał, że nie boi się konfrontacji z teraźniejszością. Więcej, papież dał wyraz przekonaniu, że nie musimy się od razu wypierać swojej tożsamości i nie musimy wypracowywać kompromisu, ale musimy prowadzić dialog. Dialog, a nie nawalankę.

"Super Express": - Kiedy w 1982 r. Jan Paweł II przybył do Wielkiej Brytanii, był pierwszym papieżem, którego noga stanęła za kanałem La Manche po 1534 r., gdy angielski parlament zerwał z Rzymem i ogłosił króla głową Kościoła anglikańskiego. Wielki Polak był tam jako pielgrzym, zaś Benedykt XVI jako głowa państwa...

Szymon Hołownia: - Formalne rozróżnienie - była to pielgrzymka czy wizyta państwowa - nie miało zbyt wielkiego znaczenia. Bowiem ważniejszą od formy stała się treść - trudne wyzwanie, jakim było spotkanie papieża z nowoczesnym prądem, który hula po świecie, a zwłaszcza po Europie. Jest to ten prąd, który w coraz mniej uprawniony sposób można nazywać laicyzacją, gdyż bardziej przystaje do niego miano misyjnego ateizmu przekonującego świat, że Boga nie ma, zaś Kościół jest organizacją przestępczą, a osoby do niego należące wierzą w bajki, co jest niegodne nowoczesnego człowieka. Wielka Brytania jest laboratorium dla tego typu postaw. Jest to kraj znanego krytyka religii Richarda Dawkinsa i to tam urodził się Christopher Hitchens, autor książki "Bóg nie jest wielki". Benedykt XVI pokazał, że nie boi się konfrontacji z tym rodzajem teraźniejszości. Więcej, papież dał wyraz przekonaniu, że nie musimy się od razu zgadzać - wypierać się swojej tożsamości - i nie musimy wypracowywać kompromisu, ale musimy prowadzić dialog. Dialog, a nie nawalankę. W ten sposób papież demonstruje najlepszy model funkcjonowania katolicyzmu we współczesnym, miejscami radykalnie antybożym świecie.

Przeczytaj koniecznie: Wielka Brytania: Planowali zamach na papieża Benedykta XVI? Pięć osób zatrzymanych w Londynie

- Ale obraza Boga dzieje się również w samym Kościele...

- Mocne słowa odnośnie do skandali pedofilskich były ważną częścią czasu, który papież spędził w Zjednoczonym Królestwie. Powiedział, że wszystkie osoby, które dopuszczają się takich czynów, jak i te, które w nich współuczestniczą za sprawą ich ukrywania, są prześladowcami Kościoła. Tak, ksiądz będący pedofilem i chroniący go wyższy hierarcha są prześladowcami Kościoła! A dramat ich ofiar jest tym samym, co męczeństwo chrześcijan. Bardzo znaczące było spotkanie Benedykta XVI z ofiarami księży pedofilii.

- Czy ta wizyta coś zmieni w stosunkach pomiędzy obydwoma Kościołami?

- Kościół anglikański przeżywa bardzo poważne problemy - intensywniejsze od tych, z którymi boryka się Kościół katolicki - gdyż istnieje zagrożenie jego rozpadu. W jego obrębie toczy się fundamentalny spór o to, jak powinna wyglądać posługa duchowna i kogo można do niej dopuszczać, a kogo nie. Oliwy do ognia dolała instrukcja Watykanu w sprawie przyjmowania do Kościoła katolickiego anglikańskich duchownych. Ale jednak spotkanie Benedykta z Rowanem Williamsem, czyli biskupem Cantenbury będącym jednocześnie prymasem Anglii, przebiegało w przyjaznej, wręcz ciepłej atmosferze. To jest dobry znak na przyszłość pokazujący, że nie jesteśmy na siebie obrażeni i że jesteśmy skłonni do tego, aby szukać wspólnych dróg. Bo, jak mi się zdaje, niezależnie od potknięć formalnych czy lokalnych kłopotów, obaj hierarchowie mają świadomość tego, co się obecnie na świecie dzieje z wiarą religijną. A z tej świadomości płynie konkluzja, że trzeba zewrzeć szeregi zamiast nawzajem próbować się podszczypywać.

Szymon Hołownia

Publicysta katolicki, dyrektor programowy Religia TV

Patrz też: Papież Benedykt XVI pobłogosławił małą Polkę – Marysię - FOTKI