"Nikt by po nich nie płakał" polityk z PSL mocno o Hołowni
„Dość kłótni, do przodu!” - tak brzmiało pierwsze hasło wyborcze Trzeciej Drogi. Szybko okazało się, że z realizacją tych słów także we własnych szeregach bywało różnie. Teraz nikt już nie ukrywa, że wkrótce może dojść do rozstania. - Dzisiaj jesteśmy razem, umówiliśmy się do wyborów prezydenckich. Nie wiem, co będzie po nich – mówi Szymon Hołownia (48 l.) lider Polski 2050 i Marszałek Sejmu.
- W terenie nikt by po nich nie płakał. Przeszliśmy razem trzy kampanie, wszystkie robił PSL. My sobie poradzimy, a oni będą mieli potężne problemy – słyszymy od jednego z ludowców, który woli zachować anonimowość.
Co dalej z Trzecią Drogą? "Każdy pójdzie w swoją stronę"
Z kolei Jarosław Rzepa mówi z otwarta przyłbicą, że nie widzi przyszłości przed wspólnym projektem. - Trzecia Droga zakończy się po wyborach prezydenckich i każdy pójdzie w swoją stronę. Gdyby jednak okazało się, że z jakichś względów wystartujemy osobno, to dobrym kandydatem PSL na prezydenta byłby Piotr Zgorzelski – mówi nam Rzepa.
Doświadczony poseł PSL dodaje, że na światło dzienne wychodzi coraz więcej różnic pomiędzy tak blisko współpracującymi formacjami. -
Wychodzi nasz konserwatyzm i ich liberalizm, Zaczyna nam to coraz bardziej przeszkadzać. Poza tym Polska 2050 w ogóle nie buduje struktur. W tej sytuacji kierunek może być tylko jeden i po wyborach stwierdzimy, że ten temat się skończył - mówi nam ludowiec.