Platforma ma wielu ciekawych posłów
Bywa, że polityka przynosi zaskakujące scenariusze, ale ten nakreślony przez Przemysława Czarnka ociera się już o fantastykę. Polityk PiS pytany w "Sednie Sprawy" o PSL jako potencjalnego koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że to nie jedyny wariant, z którym trzeba się liczyć w Sejmie X kadencji. - Biorę pod uwagę nie tylko PSL, ale też część posłów PO. Są tacy, którzy już teraz krzywo patrzą na to co się dzieje. Kuluarowo odbywam takie rozmowy. Nie przesądzałbym tego co się wydarzy w ciągu najbliższych trzech lat. Widać jednak, że ta koalicja nie potrwa do końca kadencji. W miejsce tej koalicji nie musi rządzić PiS, Konfederacja i PSL. To może być też część PSL, Konfederacja i PiS z uzupełnieniem posłami PO. Platforma naprawdę ma wielu ciekawych posłów, którzy patrzą na wszystko z boku i przecierają oczy ze zdumienia. Nie będę jednak zdradzał ich nazwisk - mówi Czarnek.
Mówię z ręką na sercu
Przemysław Czarnek dopytywany, czy jego zapewnienia o kuluarowych negocjacjach z polityczną konkurencją nie są blefem, kategorycznie zaprzecza. - Z ręką na sercu powiem, ze jest sporo posłów PO, którym się nie podoba sposób działania Tuska, sposób zarządzania państwem. Naprawdę są tam też przyzwoici ludzie. Może nie ma ich wielu. Jest ich jednak wystarczająco dużo by stworzyć i z nimi jakąś koalicję. Napięcia są tam potężne. Wywrotka jest możliwa już po wyborach prezydenckich, wygranych przez kandydata prawicy - podkreśla jeden z ważniejszych polityków PiS.