Rząd rozwiązuje problem czerwcowych emerytów
Przed przejściem na emeryturę, nasz kapitał jest waloryzowany o wskaźniki kwartalne. Z powodu feralnych przepisów osoby, które przeszły na emeryturę w miesiącu czerwcu od roku 2009, miały świadczenia obliczane według niższej - rocznej - waloryzacji, więc dostają zaniżone świadczenia. Rząd PiS w 2020 r. naprawił ten błąd wobec nowych emerytów. Rząd Donalda Tuska (68 l.) przygotował zaś nowelizację ustawy, która podwyższy świadczenia ok. 100 tys. czerwcowych emerytów z lat 2009-2019. ZUS ponownie przeliczy ich emerytury, jakby zostali emerytami w maju 2025 r., co oznacza zasłużoną podwyżkę. Dr Elżbieta Ostrowska, szefowa PZERiI, pozytywnie ocenia próbę rozwiązania problemu, lecz wskazuje na brak ważnego elementu. - Projekt nie przewiduje wyrównania strat za minione lata. Czerwcowi emeryci nie do końca tego oczekiwali – komentuje dr Ostrowska.
Emeryci w Polsce toną w długach. Mają do spłacenia ponad 5,6 mld zł. Wiemy, gdzie jest najgorzej
Przeliczenie świadczenia tylko na wniosek
Podwyżka emerytur nie nastąpi z automatu, trzeba będzie złożyć wniosek od czerwca tego roku. W sądach są pozwy od osób, które same walczą o wyższe emerytury. Będą one mogły zdecydować, czy chcą wycofać pozew i wystąpić z wnioskiem o przeliczenie świadczenia na nowo.
Trybunał Konstytucyjny orzekł 4 czerwca 2024 r., że należy ponownie przeliczyć czerwcowe emerytury oraz wypłacić rekompensaty. Premier Donald Tusk zdecydował się jednak nie publikować orzeczeń TK, przez co zablokowana została wypłata rekompensat. Gdyby rząd wypłacił czerwcowym emerytom odszkodowania, wówczas niektórzy mogliby dostać nawet 60 tys. zł.
