Durnie dużo kosztują
Podobno tylko krowa się nie myli, ale w sprawie bezpieczeństwa Polski w ciągu ostatnich lat są ludzie, którzy pomylili się tak bardzo, że chyba powinni dać sobie spokój na resztę życia z wypowiadaniem się w tej sprawie.
Bez względu na pochodzenie rakiety, która zabiła dwóch mężczyzn w Przewodowie to odebraliśmy wczoraj kolejną lekcję. No może nie wszyscy, bo nieoceniona w takich okolicznościach posłanka Thun wykorzystała sprawę do kpin z… płotu granicznego, co potwierdza opinię, że bez względu na ilość „vonów” w nazwisku i wybitnych profesorów w rodzinie jest to osoba o kwalifikacjach intelektualnych zbyt niskich by obsługiwać mopa do zmywania podłogi, ale jak widać w Parlamencie Europejskim odnajduje się świetnie. Reszta jednak, jakaś jej część, chyba znowu coś zrozumiała.
Że może nie było takie mądre gardłowanie przez lata o tym, że nie możemy się zbroić, bo nas nie stać, a w dodatku „prowokujemy Rosję”. Że może medialne atakowanie polskiej produkcji zbrojeniowej, z karabinkami Grot na czele było na rękę innym, w dodatku dziennikarze, którzy to robili nie mieli o broni pojęcia. I że może sojusz ze Stanami Zjednoczonymi nie jest sojuszem „egzotycznym”, tylko czymś tak potrzebnym Polsce jak płucom powietrze. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby naszego bezpieczeństwa chroniła jakaś armia europejska i polegałoby ono wyłącznie na sojuszu z Niemcami i Francją. Pociski, które by teraz leciały na Polskę byłyby zdecydowanie intencjonalne. A co z Wojskami Obrony Terytorialnej? Pamiętacie tę aferę? PiS tworzy swoją prywatną armię, będą opozycję do więzień zamykać! Pamiętasz „Gazeto Wyborczo” i Platformo Obywatelska te brednie? Teraz okazuje się, że właśnie taka obrona i powszechne szkolenie wojskowe najlepiej sprawdza się na Ukrainie.
Ktoś to wszystko mówił i pisał. A przecież jeszcze wcześniej byli tacy, którzy negowali sens polskiego przystąpienia do NATO. Łatwo sprawdzić w internecie i tych ludzi więcej nie słuchać. No może poza panią Różą Thun, bo skoro wszyscy dokładamy się do jej gigantycznej europoselskiej pensji to niech nas choć trochę pozabawia swoimi refleksjami geopolitycznymi i znakomitymi żartami wrzucanymi zresztą do mediów społecznościowych zaraz po ludzkiej tragedii.