Tym razem skończyło się gorzej niż wtedy niż przy poprzednich pożarach. Pierwszy raz bowiem zginęły zwierzęta, co ujawnił sam Wójcik, który zamieścił na Twitterze przerażający film z pożaru. Przy okazji zadeklarował, że nie ugnie się pod presją i nie odpuści sprawy kontrowersyjnej ustawy o ochronie zwierząt. - Dziękuję pracownikom, którzy narażali zdrowie i życie, aby ratować zwierzęta. Kolejny pożar w gospodarstwach blisko naszych domów, kolejny "przypadek". Zawsze wtedy, gdy dotykamy ustawy o ochronie zwierząt. Nie spocznę - zapowiedział przyjaciel ojca Tadeusza Rydzyka. Według Świata Rolnika wstępnie straty, które wyrządził pożar, liczone są w setkach tysięcy złotych!
Szczepan Wójcik to człowiek, na którego najsłynniejszy polski redemptorysta zawsze może liczyć. Nawet ostatnio - w trudnych czasach epidemii koronawirusa - hodowca pokazał, że jest prawdziwym przyjacielem Rodziny Radia Maryja (CZYTAJ TUTAJ). - Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy z przestrzeni medialnej znikają Radio Maryja, "Nasz Dziennik", Telewizja Trwam. Co mamy w zamian? Rządowa telewizja dzisiaj należy do partii takiej, jutro należy do partii innej. A kto wie, czy za jakiś czas nie będzie należała do Roberta Biedronia. Co w zamian? Media o kapitale niemieckim albo amerykańskim. Czy mamy pewność, że będą one realizowały swoją dziennikarską misję w zgodzie z prawdą i interesem narodu polskiego? - pytał ku uciesze fanów Rydzyka. Innym razem Wójcik straszył eutanazją i aborcją (ZOBACZ TU). - Albo chcemy obudzić się w świecie lewicowym, gdzie eutanazja jest czymś powszechnym, aborcja jest czymś powszechnym, gdzie tak naprawdę nie ma wartości lub są tylko antywartości, albo chcemy obudzić się w świecie, który jest dla nas istotny, gdzie szanuje się życie, szanuje się ludzi starszych, szanuje się prawdę - wskazywał alternatywę biznesmen.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj