Kilka dni temu kontrolę bajońskich pensji w Narodowym Banku Polskim zapowiedziała Najwyższa Izba Kontroli. - Rozpoczynamy właśnie dzisiaj tzw. kontrolę wykonania budżetu, w ramach której kontrolujemy całość wydatków we wszystkich instytucjach publicznych. I będziemy taką kontrolę przeprowadzać też w NBP ze szczególnym uwzględnieniem wynagrodzeń pracowników – mówił szef NIK Krzysztof Kwiatkowski (48 l.) w TOK FM. Urzędnicy NIK przyjrzą się też m.in. zarobkom Martyny Wojciechowskiej, szefowej departamentu komunikacji i promocji w NBP. A ta w sumie może zarabiać nawet ok. 80 tys zł miesięcznie!
Skąd tak kosmiczne wynagrodzenie współpracowniczki szefa NBP? Oprócz tego, że w NBP, jak podała „Gazeta Wyborcza”, zarabia ok. 65 tys zł, to w dodatku zasiada w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego jako przedstawicielka prezesa NBP Adama Glapińskiego. Ale nie za darmo. Według portalu OKO.press. Wojciechowska ma dostawać za to prawie 12 tys zł. W sumie jej zarobki mogą więc wynosić niemal 80 tys zł miesięcznie. To cztery razy więcej niż zarabia prezydent Polski Andrzej Duda (47 l.)! Mało tego. Wojciechowska zarabia też więcej od prezydenta Francji ( 65 tys zł), czy Chin ( 7 tys zł)!