Koronawirus nie daje za wygraną. Sytuacja w szpitalach nie napawa optymizmem. Ludzie umierają w szpitalach, a raczej przed nimi. Nie zawsze trafiając na szpitalny oddział na czas. Brak miejsc na oddziałach i SOR-ach sprawia, że ratownicy pracujący w zespołach wyjazdowych często czekają wiele godzin przed SOR, aby bezpiecznie dostarczyć pacjenta. Bywa jednak tak, że pacjenci umierają zanim dostaną pomoc. W rozmowie z „SE” ratownik medyczny, Paweł Oskwarek (37 l.) z Warszawy opisuje dramat polskich pacjentów, ale także ciągłe negowanie istnienia wirusa, który codziennie zbiera żniwo. - Mi osobiście pacjent jeszcze w karetce nie umarł - mówi nam i kontynuuje. - Natomiast chwilę po przekazaniu już tak - stwierdza z rozgoryczeniem. Co mu było? - Ten człowiek miał 29 lat. Zgłosił się do świątecznej pomocy lekarskiej, z której go zabrałem. Mimo zrobienia wymazu i potwierdzenia, że jest dodatni, ciągle twierdził, iż „nie jest to covid”. Dusił, ledwo łapał oddech - mówi nam Oskwarek. - Jednak nie zaszczepił się, bo „nie ma covida”. Zmarł w szpitalu kilka godzin od przyjęcia. Do końca życia nie wierzył w covid - podsumował ratownik. - Ludzie umierają, bo słuchają tępej propagandy tych, którzy próbują mówić, iż czarne jest białe, a białe jest czarne. Ludzie umierają także dlatego, bo się nie szczepią. Szpitale są przepełnione. Nie ma miejsca na oddziałach. SOR-y pękają w szwach. Wirtualne łóżka nie istnieją! System nie jest przygotowany na to, co się dzieje - podsumowuje.
Przerażająca relacja ratownika medycznego. "Pacjent dusił się, ledwo łapał oddech"
2021-12-03
12:40
Ratownik medyczny Paweł Oskwarek ( 37 l.) mierzy się z trudami pracy w systemie ochrony zdrowia. Medyk dwoi się i troi, aby pomóc pacjentom, którzy trafiają na szpitalne oddziały. Mimo czwartej fali koronawirusa, która zbiera śmiertelne żniwo, wielu nadal neguje istnienie wirusa. - Mimo zrobienia wymazu i potwierdzenia, że jest dodatni, pacjent ciągle twierdził, iż „nie jest to covid”. Dusił, ledwo łapał oddech - mówi "SE" ratownik.
Super Raport 02.12 (Goście: Sebastian Kaleta - wiceminister sprawiedliwości, SP oraz Tomasz Trela - Nowa Lewica) Sedno Sprawy: Borys Budka