– Glebę uprawia się nie tyle przez nawóz, ale przez miłość, głęboką miłość ku ziemi ojczystej i wszystkiemu temu, co ją stanowi – cytował prezydent kardynała Stefana Wyszyńskiego, jak mówił, „wielkiego syna polskiej ziemi i wielkiego syna polskiej wsi”. Jak ocenił, obecność przedstawicieli władz państwowych na Jasnej Górze ma wymiar "nie tylko symboliczny".
- Ta obecność tutaj wyznacza także i dla nas zobowiązanie do tego, aby dbać o polskie rolnictwo, aby dbać o polskie sprawy, by trzymać rękę na tym, co często nazywa się ekonomicznym pulsem polskiej wsi - stwierdził prezydent.
Występujący po prezydencie minister rolnictwa Grzegorz Puda mówił, że wiara i patriotyzm od zawsze były dla rolników największą wartością, która budowała i wzmacniała lokalne więzi. Jak deklarował, chce, aby młodzi ludzie zakładali na wsi rodziny i zostawali rolnikami.
Puda podkreślił, że polski rolnik to nie tylko mieszkaniec wsi i producent żywności, ale przede wszystkim gospodarz, czyli głowa rodziny, wierny tradycji i wartościom, oddany lokalnej kulturze, właściciel gospodarstwa i ziemi, dla którego rolnika praca na roli to sens życia, pasja i wielki szacunek dla przyrody.
- Z ogromną nadzieją patrzę na młode pokolenie. Chcę, aby młodzi ludzie zakładali na wsi rodziny, chcę aby młodzi ludzie zostawali rolnikami i byli z tego dumni. Dziś dla nich walczymy o należne rolnikom godność i szacunek. Dla nich zmieniamy polską wieś - podkreślił minister rolnictwa.