Morawiecki

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Morawiecki

Komentarz po śmierci 8-latka z Częstochowy

Premier: powinniśmy wzmocnić przepisy mówiące o znęcaniu się nad dziećmi

2023-05-10 18:22

Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do sprawy śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy, maltretowanego przez swojego ojczyma. Chłopiec zmarł w szpitalu. – Jestem osobiście zwolennikiem kary śmierci, ale ona została zniesiona w całej Europie. W tych okolicznościach, w których działamy, powinniśmy zdecydowanie wzmocnić te zapisy Kodeksu karnego, które mówią o znęcaniu się nad dziećmi – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Śmierć Kamilka z Częstochowy

Pomimo wysiłków lekarzy ośmiolatek skatowany w marcu przez ojczyma zmarł 8 maja w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Dziś wiadomo, że chłopiec kilkukrotnie próbował uciekać z domu przed oprawcą, ale żadne służby nie ochroniły go przed sadystycznym ojczymem w patologicznej rodzinie. Z doniesień mediów wiadomo, że sąd rodzinny nie zareagował też na wnioski o skierowanie chłopca do rodziny zastępczej.

– Dla przestępstw ze szczególnym okrucieństwem, przestępstw z taką premedytacją, wobec tak niewinnych ofiar, ja jestem osobiście zwolennikiem przywrócenia kary śmierci, ale ona została zniesiona w całej Europie. Jednak w tych okolicznościach, w których działamy, powinniśmy zdecydowanie wzmocnić te zapisy Kodeksu karnego, które mówią o znęcaniu się nad dziećmi, nad niewinnymi, po prostu nad drugim człowiekiem, a w szczególności znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem – powiedział.

Minister zajmie się tematem

Szef rządu podkreślił, że polecił ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze "bardzo pilne" zajęcie się tematem odpowiedzialności karnej za tego typu przestępstwa. Według Morawieckiego, dolne granice kary za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem są "zdecydowanie za niskie".

Pogrzeb Kamilka z Częstochowy. Chłopiec spocznie obok babci

– Absolutnie kara powinna być zdecydowanie dużo wyższa dla takich potworów, którzy są w stanie nie tylko niszczyć życie drugiego człowieka, niszczyć życie bezbronnego dziecka, ale robić to jeszcze z wyrachowaniem, z premedytacją. Nie ma dla mnie tak naprawdę odpowiedniej kary za takie zachowanie - powiedział Morawiecki na konferencji w Poznaniu.

Według premiera w sprawie śmierci Kamila zawiódł „czynnik ludzki” i instytucje. Szef rządu zaznaczył, że "przede wszystkim trzeba tak zmieniać system, usprawnić wszystkie możliwe procedury i wszystkie możliwe działania wszystkich instytucji, żeby do takich tragedii nie dochodziło".

Apel do Polaków

W kontekście śmierci ośmiolatka Morawiecki powiedział też, że "tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę dziecku, niewinnemu, bezbronnemu dziecku". Premier zaapelował również do Polaków by byli czujni i reagowali, gdy drugiemu człowiekowi dzieje się krzywda.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg podkreśliła podczas konferencji, że zmiany w prawie, które wprowadzono w ostatnim czasie muszą funkcjonować także w życiu. „Nie ma przyzwolenia na to, żeby w społeczeństwie była znieczulica na to, kiedy drugi człowiek jest krzywdzony” - powiedziała minister.

Tutaj ojczym zamęczył Kamilka. Z mieszkania w Częstochowie bije głucha cisza

Jak dodała, "kiedy badamy sytuację, do której dojść nie powinno, zadajemy sobie pytanie, dlaczego do tego doszło". – Patrzymy na przepisy prawa odpowiednio wprowadzone, instytucje działały po kolei, natomiast w pewnym momencie, kiedy można było podjąć decyzję, iż dziecko umieszcza się w pieczy zastępczej, sąd taką decyzję mógł podjąć. Ta decyzja nie była jednak podjęta – zwróciła uwagę minister rodziny.

Przypomniała o ostatnich zmianach przepisów o pieczy zastępczej, a także o przemocy domowej. "Nie ma naszej zgody, na to, aby w ten sposób były traktowane dzieci i ktokolwiek. Dlatego będziemy apelować i wychodzić z propozycją zmiany przepisów do pana ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, aby art. 207 Kodeksu karnego (dotyczący znęcania się psychicznego i fizycznego PAP) został zmieniony. Praktyki sądów pokazują, iż wyroki są bardzo niskie, sprawcy przemocy dostają niskie wyroku. Na to nie ma naszej zgody" - podkreśliła Maląg.

Maląg: działania były podejmowane

Szefowa resortu rodziny była pytana przez dziennikarzy, czy sprawa śmierci Kamila jest "porażką polskiego systemu opieki społecznej" i czy zapowiadane lub wprowadzane zmiany przepisów zapewnią, że do podobnej śmierci nie dojdzie. Marlena Maląg w odpowiedzi zaznaczyła, że ws. śmierci Kamila odpowiednie działania systemowe były podejmowane np. przez ośrodek pomocy społecznej. Polityk oceniła przy tym, że prawdopodobnie sąsiedzi wiedzieli jak dziecko jest traktowane, a na maltretowanie Kamila zezwalała matka chłopca.

Maląg pytana o "bierność sądów" w sprawach takich jak ośmiolatka z Częstochowy zaznaczyła, że jej resort będzie prowadzić "konkretne rozmowy" z Ministerstwem Sprawiedliwości, "aby zmiany, które są wprowadzane, były przede wszystkim takimi, o których nie tylko się mówi, ale które realizują potrzeby".

Express Biedrzyckiej - Jan Grabiec
Sonda
Czy można było zapobiec gehennie Kamilka z Częstochowy?
Listen on Spreaker.