Poseł Kukiz'15 zdradza: Od lipca premierem będzie Kaczyński

Jak zdradził zasłyszane w sejmowych kuluarach wiadomości od posłów PiS: - W lipcu za sterami polskiego rządu chce zasiąść Jarosław Kaczyński. Będzie dosyć duża rekonstrukcja obecnego rządu, łącznie z Prezesem Rady Ministrów.

Następnie rozwinął temat, zaskakująco mówiąc, że zmiana ta nie będzie trwała i zakończy się w listopadzie 2018 roku. Jak mówił Rzymkowski: - Część ministrów utrzyma swoje stanowiska. Ten stan rzeczy ma trwać podobno do setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Takie pogłoski w kuluarach sejmowych my jako posłowie opozycji słyszymy.

Poseł Kukiz'15 wytłumaczył również, czemu Kaczyński miałby być premierem tylko do 11 listopada 2018. Według jego informacji: - Na setną rocznicę odzyskania niepodległości mamy już niewielki okres czasu do wyborów parlamentarnych, wówczas podobno za sterami rządu ma zasiąść Mateusz Morawiecki. Ma powstać rząd techniczny. Rząd, który będzie mniej przykuwał uwagę ze względu na koloryt polityków kierujących resortami. To mają być fachowcy. Zdaniem parlamentarzysty przewidywana przez niego zmiana premiera to "sposób na prowadzenie polityki przez kryzys".

Poseł nie wyklucza, że Jarosław Kaczyński skupi się na rządzeniu krajem, zaś na arenie międzynarodowej, w tym na szczytach Unii Europejskiej, będzie nas reprezentował prezydent Andrzej Duda, jak zdarzało się w czasach prezydentury Lecha Kaczyńskiego.

Zobacz także: Szydło straci stanowisko, bo SZANTAŻOWAŁA Kaczyńskiego?