Poseł po wstąpieniu na mównicę nie przebierał w słowach: - Fałszerstwo wyborcze dotyczące największych partii politycznych. Złodzieje z Wiejskiej, co wam uczynił komitet wyborczy Zbigniewa Stonogi, że nie chcecie go zarejestrować. Trzeba policzyć wszystkie głosy jeszcze raz, żeby udowodnić fałszerstwo wyborcze. W tym momencie jest gwałcona podstawowa zasada demokracji. Zażądał przerwy w obradach i zwołania Konwentu Seniorów.
Małgorzata Kidawa-Błońska nie zgodziła się na wniosek posła i powiedziała, że jeśli ma on jakieś dowody na rzeczone przestępstwa to powinien zawiadomić prokuraturę. Sprawa, w jej opinii, nie jest przeznaczona dla Konwentu, którego nie zwoła. Zaapelowała, żeby poseł opuścił mównicę, on jednak postanowił dalej walczyć i nie wrócił na swoje miejsce. W tej sytuacji marszałek zarządziła 5 minutową przerwę, jednak poseł dalej okupował mównicę. Wówczas marszałek wykluczyła Gromadzkiego z posiedzenia Sejmu oraz zarządziła dłuższą przerwę, aby pozbyć się z mównicy posła.
Dziennikarze zostali wyproszeni z sali obrad. Straż marszałkowska usunęła posła z sali, co oczywiście udało się, mimo wszystko, uwiecznić na zdjęciu:
Sejm. Okupacja mównicy zakończona siłą spokoju. pic.twitter.com/HietwARJab
— Leszek Dobrzyński (@l_dobrzynski) październik 8, 2015
Zobacz także: Zablokują start Stonogi do Sejmu?