Białe auto z prezydentem i pierwszą damą Agatą Dudą (44 l.) pojawiło się przed kościołem w Wiśle. Przypomnijmy, że Andrzej Duda wraz z rodziną spędza tam świąteczno-noworoczny urlop. Limuzyna była pilnie strzeżona przez funkcjonariuszy BOR. Rzecznik prasowy Biura nie chce jednak ujawnić szczegółów dotyczących przesiadki prezydenta do terenowej toyoty.
- Zakres oraz formy działań ochronnych podejmowanych przez Biuro Ochrony Rządu mają charakter niejawny. W związku z powyższym udzielenie odpowiedzi jest niemożliwe - odpisała jedynie Natalia Markiewicz, rzecznik prasowy BOR. Ale jak się dowiadujemy, to właśnie terenowa toyota ma na dobre zastąpić inną prezydencką limuzynę - opancerzone bmw 7, które w marcu tego roku uległo wypadkowi z powodu pękniętej opony. Doszło do niego pod Lewinem Brzeskim, na autostradzie A4. Samochód zjechał na pobocze, ale prezydentowi ani żadnemu z uczestników zdarzenia nic się nie stało. Śledztwo w tej sprawie nadal prowadzi Prokuratura Okręgowa w Opolu.
Zobacz: Paweł Kukiz POKAZAŁ zdjęcia z dzieciństwa. Zobacz, jaki był uroczy