Na swoim blogu polityk PO napisał 11 kwietnia: "...Po raz kolejny odbył się w wielu miastach pisowski cyrk będący naigrawaniem się z katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem... Przemawiał również Maliniak, potwierdzając między innymi znaczne i nasilające się podobieństwo do owcy - Boże, odpuść mu, bo nie bardzo wie, co czyni". I to właśnie z powodu tego cytatu komisja postanowiła wezwać posła przed swoje oblicze. Stefan Niesiołowski stawił się na wezwanie. - Specjalnie nie powiedziałem, o kogo chodzi, żeby się nikt mnie nie czepiał. Poza tym owca jest bardzo sympatycznym zwierzęciem. Mam też dużo sympatii do Maliniaka. Słowo Maliniak nie jest żadną obelgą - tłumaczył poseł. Joanna Scheuring-Wielgus (44 l.) z Nowoczesnej, która zasiada w komisji etyki powiedziała, że Niesiołowski został ukarany najniższą karą. - Decyzja komisji jest taka, że zwrócimy posłowi uwagę - mówi posłanka. Polityk powiedział, że nie zamierza odwoływać się od kary. - Skoro komisja chciała mnie upomnieć, karę przyjmę - skomentował decyzję Niesiołowski.
Zobacz: Koniec świata jest blisko? Niesiołowski CHWALI PiS!!!