Senator opowiedział o tym, jak został wraz z innymi politykami poddany badaniom na obecność koronawirusa w warszawskim szpitalu MSWiA. A była to prawdziwa droga przez mękę! Przez kilka dni nie mógł otrzymać wyniku badania, aby zakończyć kwarantannę. A potem... dostał nie swój wynik.
- Po ponagleniach otrzymałem z sanepidu poufne dane medyczne, jakim jest wynik, należący do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego - powiedział senator. Dodał, że gdy zorientował się jaką pomyłkę popełniono, natychmiast usunął błędne dane.
Kamiński krytykował działania polityczne Prawa i Sprawiedliwości w sprawie pandemii. Senator zwrócił uwagę na niekompetencję osób powoływanych przez Prawo i Sprawiedliwość na różne stanowiska państwowe.
- O waszej jakości świadczy to, że wasz minister spraw wewnętrznych nie jest w stanie dopilnować własnych wyników badań medycznych - powiedział zaczepnie Kamiński. Podkreślił również wagę przestrzegania związanych z pandemią obostrzeń. Wskazał, że stosowanie się do nich jest jedną z najważniejszych metod walki z zabójczym wirusem. Od soboty obowiązuje wiele nowych obostrzeń, a do "czerwonej strefy" trafiła m.in. Warszawa.