Gdy świat zmaga się z pandemią, na którą umierają tysiące ludzi, gdy do Polski dotarła już druga fala zarazy, a rząd objął kraj żołtą strefą, gdy w Stanach Zjednoczonych toczy się kampania wyborcza przed głosowaniem mającym wyłonić najważniejszego polityka świata, na Kaukazie toczy się wojna, na Ukrainie jest niespokojnie, na Białorusi trwają protesty, polski prezydent ma inne niezwykle istotne sprawy. Buszuje sobie na Twitterze, gdzie włącza się w dyskusje internautów. Przekonała się o tym jedna z użytkowniczek. Wrzuciła zdjęcie sympatycznego, futrzastego gryzonia. Z pytaniem „co to za zwierzątko?”. „Opos” – jak gdyby nigdy nic odparł najważniejszy człowiek w Polsce. „Brawo, Panie Prezydencie!”. „Może tak w 1 z 10?” – to tylko niektóre komentarze internautów pod wpisem głowy państwa. Co bardzo ważne – odpowiedź prezydenta Dudy była prawidłowa. To NAPRAWDĘ był opos. Czy po zakończeniu drugiej kadencji pan prezydent zajmie się programami przyrodniczymi, zamiast polityką? Jak widać zna się na rzeczy!
Internauci błyskawicznie utworzyli również akcję "Zapytaj Andrzeja", w której wyśmiewali się z okazanej przez prezydenta pomocy anonimowej internautce. Umieszczali oni wpisy takie jak: