Morawiecki nie oddał finansów - nowy rząd

Mateusz Morawiecki zapowiadał kilka dni temu, że nowa Rada Ministrów będzie powołana w niemal identycznym składzie jak gabinet Beaty Szydło (54 l.). I tak się stało. - Ponieważ na dobrą sprawę ja bardzo wysoko oceniam pracę ministrów - tłumaczył Mateusz Morawiecki. Swoje stanowiska zachowali zarówno szef MSZ Witold Waszczykowski (60 l.), jak i minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (69 l.), o których mówiło się, że je stracą. Być może zmiany dosięgną ich w styczniu, kiedy - jak się mówi nieoficjalnie - ma nastąpić prawdziwa, głęboka rekonstrukcja rządu. Największą władzę dostał w nowym rozdaniu premier, który nie oddał resortu finansów i rozwoju. - Jest nowy prezes Rady Ministrów, który podjął decyzję, że chce pracować z rządem, zanim dokona w nim jakichkolwiek zmian. Chciałbym, by współpraca układała się jak najlepiej. Spotkało mnie z państwa strony wiele życzliwości i wyrozumiałości, ale było też wiele mankamentów - mówił w swoim wystąpieniu prezydent Andrzej Duda. - Proszę o dobrą współpracę - dodał.

- Traktuję tę służbę publiczną nie jako władzę, ale jako element odpowiedzialności. Naszym punktem odniesienia będzie bezpieczna rodzina, godna praca, mieszkanie dla wszystkich - mówił z kolei Morawiecki.

Eksperci nie mają wątpliwości, że rząd Morawieckiego będzie stawiał na gospodarkę. - Widać, że to ona będzie priorytetem. Nowy premier będzie miał władzę absolutną, a zarządzając też finansami i rozwojem, chce uniknąć konfliktów w tych dziedzinach, gdyby objęli je inni ministrowie - komentuje nam prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog. - Nie ma potrzeby zmian w ministerstwach, bo rząd dobrze sobie radzi. Ewentualne zmiany mogłyby być zarzewiem niepotrzebnych konfliktów, a tego zapewne PiS chce uniknąć - dodaje politolog.

Zobacz: Nowy rząd Mateusza Morawieckiego. Kto wszedł w skład gabinetu premiera? PEŁNA LISTA NAZWISK