Wczoraj przed południem artysta był na miejscu w Sanktuarium św. Józefa w Poznaniu. W towarzystwie byłej żony Kulczyka, Grażyny (65 l.), oraz syna najbogatszego Polaka - Sebastiana (35 l.) słowacki scenograf ustalał szczegóły tej smutnej uroczystości. Tylko "Super Expressowi" udało się podejrzeć, jak wyglądały ostatnie przygotowania do nabożeństwa pogrzebowego.
Grażyna Kulczyk w towarzystwie syna Sebastiana pojawiła się w klasztorze Karmelitów Bosych wczoraj przed południem. Wdowa chciała z pewnością dopilnować najdrobniejszych szczegółów pogrzebu. W zaplanowaniu przebiegu uroczystości towarzyszył jej Boris Kudlička, znany słowacki scenograf, na stałe współpracujący z Teatrem Wielkim-Operą Narodową w Warszawie. Artysta był m.in. bardzo chwalonym autorem koncepcji plastycznej polskiego pawilonu na wystawie światowej EXPO 2010 w Szanghaju.
Poza przygotowaniami do samej ceremonii w świątyni trwały także porządki. Od rana ojcowie karmelici m.in. froterowali podłogę przed ołtarzem.
Jak się dowiedzieliśmy, podczas ceremonii pogrzebowej doktora Jana Kulczyka pożegna znany polski pianista Janusz Olejniczak (63 l.), który wykona utwory Fryderyka Chopina. Na pogrzebie ma też wystąpić orkiestra i chór pod dyrekcją wybitnego dyrygenta Jerzego Maksymiuka (79 l.).
Msza pogrzebowa transmitowana będzie przez jedną z komercyjnych telewizji, której właścicielem jest Zygmunt Solorz-Żak (59 l.), wieloletni przyjaciel Jana Kulczyka i drugi po nim najbogatszy Polak.
Po zakończeniu mszy, o godz. 13.30 rozpoczną się uroczystości pogrzebowe na cmentarzu Jeżyckim w Poznaniu. Najbogatszy Polak będzie żegnany przez rodzinę, najbliższych przyjaciół i współpracowników. Trumna z ciałem zmarłego spocznie w rodzinnym grobowcu, w którym dwa lata temu pochowany został jego ojciec Henryk Kulczyk (?87 l.). To chyba najbardziej znany i najcenniejszy grobowiec w Poznaniu - stoi na nim pokaźna rzeźba cenionego rzeźbiarza Igora Mitoraja przedstawiająca kobietę i mężczyznę bez rąk i nóg.
Jan Kulczyk zmarł w nocy z 28 na 29 lipca w szpitalu w Wiedniu. Jako przyczynę śmierci wskazano powikłania pooperacyjne. Spekulowano, że najprawdopodobniej doszło do zatoru żylno-płucnego.