Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich może zakaż sprawowania funkcji publicznych związanych z dyspozycją środków publicznych na okres 10 lat. Piotr Mueller został poproszony w „Porannej rozmowie” na antenie TVN24 o wymienienia stanowisk, które się zaliczają do wskazanego kryterium.
- Na przykład dyrektorzy departamentów w resortach, jeżeli mają pełnomocnictwa finansowe – mówił rzecznik rządu. Podobnie jest z funkcją ministrów czy premiera. - Tak, jeżeli dysponuje środkami publicznymi, jeżeli ustawa przyznaje mu takie kompetencje – podkreślał Piotr Mueller.
Rzecznik rządu przypomniał także artykuł 99., ustęp 3. Konstytucji. - Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Chciałbym wyjaśnić widzom, którzy nas słuchają, że nie ma żadnego zagrożenia wobec żadnego polityka w Polsce, że nie mógłby z tytułu podjętej decyzji przez komisję startować do Sejmu – podkreślał.
Oznacza to, że osoba ukarana przez komisję mogłaby być posłem, ale nie mogłaby sprawować wyższego urzędu. Piotr Mueller zaznaczał także, że decyzje komisji będą podlegać kontroli sądów.
- Jeżeli będzie decyzja podjęta w komisji w sprawie jakiejś osoby, to taka osoba ma prawo skargi do sądu oraz wniosku do sądu o zawieszenie wykonania tej decyzji. Sąd może się do niego przychylić – zaznaczył polityk.