Rząd oczekuje na decyzje prezydenta w sprawie budżetu. Ten ma wiele możliwości, a w razie, gdyby postanowił wysłać go do Trybunału Konstytucyjnego, Donald Tusk wskazał na możliwość skrócenia kadencji Sejmu i wcześniejsze wybory.
- Jeśli prezydent będzie chciał utrudnić wypłatę podwyżek ludziom, to być może ja z koalicjantami zdecyduję się na skrócenie kadencji parlamentu – mówił premier podczas konferencji prasowej.
Według Krzysztofa Bosaka taki scenariusz działałby na korzyść przede wszystkim rywalom Polski na arenie międzynarodowej. Stwierdził także, że obecna większość rządząca jest stabilna więc nie ma powodów, by przeprowadzać wcześniejsze wybory.
- Przyspieszone wybory są realne, kiedy rozsypie się większość rządząca w Sejmie, a od tego jesteśmy bardzo daleko. Mamy stabilną większość rządzącą. Nam nie musi się ona podobać, ale ona jest. Opłacałoby się to głównym rywalom Polski na arenie międzynarodowej. Kolejny czas destabilizacji, kampanii wyborcze, potem formowania nowego rządu, kiedy Polska nie prowadzi żadnej polityki i jest wyłączona z gry – mówił polityk w rozmowie z „Wprost”.
Wiele zależy od tego, jakie rozwiązania wybierze Andrzeja Dudy w sprawie budżetu i tego, jak nią zareaguje premier. Na rozwój wydarzeń trzeba poczekać, aż zapadną konkretne decyzje.
W naszej galerii zobaczysz, jak Krzysztof Bosak szaleje z synkami: