Zbigniew Ziobro ostatnio wycofał się z życia politycznego z powodu poważnych problemów ze zdrowiem. Chociaż były Minister Sprawiedliwości prawdopodobnie zmaga się teraz z nowotworem złośliwym to jednak nie ominęły go polityczne niesnaski. Roman Giertych złożył wniosek o uchylenie mu immunitetu posła. - Zbigniew Z. został oskarżony za wywiad w „Gazecie Polskiej”, w którym zarzucił mi popełnienie licznych przestępstw. Sądy uznały później, że prokuratura niczego nawet nie uprawdopodobniła. W lipcu PiS obronił jego immunitet. Opozycja wówczas głosowała za moim wnioskiem – tłumaczył Giertych.
Całą sprawą oburzył się poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski, który skrytykował za to w Sejmie posłów Koalicji Obywatelskiej. - Tyle mówicie o szczuciu, o pogardzie, atakując rzetelnych dziennikarzy Telewizji Polskiej, ale zobaczcie co dzisiaj zrobiliście! Wasz poseł Roman Giertych, który uciekał przed prokuratorem, złożył wniosek o to, aby ciężko chorego człowieka badać i aby uchylić mu immunitet – oburzał się Kowalski.
- Zostawcie Zbigniewa Ziobro w spokoju! Jeżeli chcecie pozywać ciężko chorego człowieka, to pozwijcie mnie - apelował we wtorek z mównicy sejmowej poseł Janusz Kowalski. Dodał, że sam może się choćby dzisiaj zrzec immunitetu, bo pozywanie w tym trudnym czasie Zbigniewa Ziobry to jego zdaniem „pogarda dla życia i godności ludzkiej".
- Każdy z 17 posłów Suwerennej Polski oddałby swoje zdrowie, żeby Zbigniew Ziobro mógł tutaj stanąć i się bronić, ale nie może, bo jest ciężko chory – apelował w imieniu Ziobro poseł Kowalski.